I don't like you! ✏[WOLNO PISANE]

Rozdział 4

W tamtym rozdziale :

- Tak . Ale teraz naprawdę musze iść . - powiedział - A i pamiętaj musisz odkryć swoje moceeeeeee!Ostatnie słowo było słychać jakimś takim echem .

- Czekaj ! - ale nic nie było słychać , żadnej odpowiedzi . - Super poszedł sobie .

Dopiero teraz spojżałam jak jestem ubrana . Na sobie miałam granatową bluze z kapturem zakładaną przez głowe . Podarte niebieskie podarte rurki . Butów wogule nie miałam . A i tak nie czułam zimna , bo jestem duchem . Szłam sobie lodem aż doszłam na brzeg . Weszłam do domku nic ciekawego. Spojrzałam w lustro i zaniemówiłam...

Perspektywa Wiktori :

Ujrzałam piękną zgrabną dziewczynę . Miała bladą cerę , malinowe usta , mały nosek i duże błękitne oczy . I piękne niebieskie włosy . (media)

Rozejrzałam się po domku . Był skromnie urządzony , ale przytulny . Znalazłam parę rysunków .Prawdopodobnie ja je rysowałam .

Wyszłam z domku i powędrowałam do jeziorka . Weszłam na zamarzniętą tafle wody . Potchnełam się o coś , a konkretnie kij do hokeja . Wzięłam go do ręki i delikatnie pokrył go szron . Podeszłam do drzewa i delikatnie dotknełam kijem drzewo . Pokryło się lodowymi wzorkami ! Zaczęłam , biegać skakać i wszystko dokoła zamrażać . Po chwili zaczął padać śnieg . Zrobiło się ciemno i Księży wzniósł się na horyzont .

- Brawo odkryłaś swoją pierwsza moc ! - pochwalił mnie .

- Super jest ta moc ! - krzyknełam .

- A teraz musisz odnaleść swój kolejny dar . W domku masz pelerynę na łóżku ! Ona ci się przyda ! - powiedział i znikną za chmurami .

Pobiegłam do domku . Rzeczywiście , w domku leżała czarna peleryna . Założyłam ją i spogladłam do lustra . Wygladałam tak tajemniczo !

Okej koniec paplania idę ćwiczyć moce . Jeździłam po lodzie robiąc rożne znaczki i figury z lodu . Niechcący się poślizgnełam .Jestem strasznie nie zdarna. I wyżuciło mnie w powietrze . Darłam się wniebogłosy , DOSLOWNIE ! Po paru minutach opanowałam swoją moc.

***
Trochę krótszy ale tamten mi się usuną