Rozdział nie sprawdzany!!!
W tamtym rozdziale :
Wiążę cie !- to samo zrobiłem koło jej kostek.
-Człowieku jesteś psychicznie chory!- próbowała się jakoś wydostać ale nie dała rady. Przerzuciłem ja sobie przez ramie a kij wziąłem do rąk i tak polecieliśmy do bazy.
Perspektywa Jack'a
Wleciałem do bazy Mikołaja wraz z Wiktorią.
-Nord! Zobacz kogo przy prowadziłem! - jego postać zaraz pojawiła się naprzeciwko mnie.
-Jack! Rozwiąż ją natychmiast!
-Ale ona ucieknie jak tamtym razem! A zresztą rób sobie co chcesz! - odstawiłem ją na ziemi. Poleciałem "włączyć,, zorze polarną by zwołać resztę strażników, ponieważ wiedziałem że Mikołaj będzie ich wołał.
Jakiś czas później.
Siedziałem na parapecie przy otwartym oknie.
-Jack? - usłyszałem spokojny głos Wróżki Zębuszki.
-Hej.- usiadła koło mnie.
-Wszystko okej?
-Nic nie jest okej od kiedy się ona pojawiła.
-Słuchaj. Jak ty się pojawiłeś to też było takie zamieszanie.- zaśmiała się. - A nawet gorsze.
-Mikołaj jej wytłumaczył? - zmieniłem temat.
-Tak. Ale chodźmy już.
Wstałem z miejsca i poleciałem za Tooth do salonu. Rozmawiała z Nordem. Bez słowa usiadłem na takim jakby stołu do kontrolowania różnych rzeczy, nawet dokładnie nie wiem do czego to wszystko służy.
-Teraz musimy skontaktować się z Księżycem. Ehh ale pełnia jest dopiero za parę dni.-przy słuchałem się ich rozmowy.
-Ale jak to?
-Z Księżycem możemy się skontaktować tylko w pełnię. A w poprzednią właśnie wybrał ciebie na strażnika.
-To dlaczego ja mogę z nim rozmawiać każdej nocy?
-Co? - wtrąciłem się do ich rozmowy.
-Z tobą nie rozmawiam Frost.-powiedziała.
-To teraz po nazwisku Snow?
-Tylko się nie kłótcie! - jak zawsze Tooth nie może doprowadzić do kłótni.
Nagle drzwi do pomieszczenia się otworzyły. I wbiegł duży ryś.
-Sawa! - krzyknęła Wiktoria i przytuliła się do zwierzęcia. - Wiem...Pszepraszam...Dlaczego nie było cię wcześniej?...Okej.
-Ty z nim gadasz? - zapytał Zając.
-Tak a co w tym dziwnego?
-Bo on nic nie mówi.
-Wy nie umiecie rozmawiać ze zwierzętami.
-To ile ty masz mocy? - teraz zapytał Mikołaj.
-Umiem rozmawiać ze zwierzętami, latam, świetnie radzę sobie z nożami, potrafię być niewidzialna oraz władam śniegiem. - popatrzyliśmy się wszyscy na siebie.
-Ona ma po każdej mocy co my posiadamy albo ma podobną. - stwierdziła z Tooth. -No bo jak ja potrafi latać, jak Zając posługuje się bronią, Piasek znika a ona podobnie, Mikołaj umie z każdym porozmawiać i o wszystkim a Wiktoria rozmawia ze zwierzętami, włada też śniegiem jak Jack.
-Ale jak ja doszedłem to miałem inną moc a jej się powtarzają. Dlaczego?
-Trzeba zdecydowanie porozmawiać z księżycem. - stwierdził Mikołaj a reszta się z nim zgodziła.
***
400 słów!!!
Jej!!!
CZYTASZ
I don't like you! ✏[WOLNO PISANE]
FantasiaKiedy zyskuje się drugie życie ludzie się zmieniają... Co się stanie gdy się zakochamy w czarnym charaktetrze??? Czy przejdziemy na jasną stronę mocy??? Dowiecie się czytając ,, I don't like you! " [WOLNO PISANE]