☆13☆

1K 88 9
                                    

Następnego dnia powiedziałam wszytko George'owi. Widziałam po minie chłopaka, że nie czuje się z tym dobrze, ale on zapewniał, że wszystko jest w porządku.Kłamał, było to widoczne na pierwszy rzut oka. Gdy odchodził stałam chwilę w miejscu naszej rozmowy. Sama do końca nie wiem dlaczego.

-Przepraszam...- wyszeptałam i udałam się do swojego dromitorium. Po drodze spotkałam Hermione, która narzekała na to, że Ron znowu robi coś nieodpowiedzialnego i że zostanie ukarany tak samo jak Harry.

-Rozumiesz? Oni po prostu uwielbiają mieć kłopoty!

-Tak, tak rozumiem... Hermiona bo wiesz ja się spieszę trochę no i ten...

-Ah rozumiem. Szykujesz się na niespodziankę!

-Jaką niespodziankę?

-Oh już za dużo powiedziałam.- zakryła usta ręką i pobiegła w stronę wielkiej sali.

Znów stałam na korytarzu wpatrując się w odchodzącą osobę. Co się dzisiaj ze mną dzieje i o co chodzi z tą niespodzianką?

-Przepraszam.- usłyszałam głos zza moich pleców. To była jedna z pierswsziklasistek, które cały czas łażą za Malfoy'em.- Twój chłopak właśnie bije się z Draco na błoniach.

Osłupiałam. Ona powiedziała to z takim spokojem jakby to nie było nic ważnego. Miałam ochotę ją walnąć widząc jak uśmiecha się idiotycznie.

Podziękowałam dziewczynie ze sztucznym uśmiechem na ustach za tą informację i od razu udałam się na miejsce, które wskazała.

Byłam gotowa zobaczyć dwóch idiotów bijących się pięściami po twarzy, a ujrzałam mojego chłopaka stojącego z różami i szkatułką obok koca, na którym było mnóstwo słodyczy z miodowego królestwa i kilka butelek piwa kremowego.

-Niespodzianka?- powiedział niepewnie Fred na co ja tylko się uśmiechnęłam i pocałowałam go w policzek.

Usiedliśmy na kocu, wtedy Fred wręczył mi szkatułke.

-Otwórz ją jak wrócisz do dromitorium.

-Dlaczego? Przecież wiesz, że nie lubię czekać.- zrobiłam mine zabitego psa i wtuliłam się w rudowłosego.

-No dobrze... otwórz ją.

W pudełku znajdował się mały złoty kluczyk.

-Kluczyk?

-Gdybyś otworzyła to w dromitorium to byś wiedziała do czego jest.

-Oh, come on Fred jak możesz mi to robić. -Chłopak zaśmiał się i obioł mnie ręką.

-Widzisz Lou, kocham Cię najmocniej na świecie i nigdy nie przestanę, a teraz zjedzmy te słodycze bo zaraz umrę z głodu.

Gdy już skończyliśmy "naszą ucztę" położyłam się na kolanach chłopaka, który w tym samym momencie zaczął bawić się moimi włosami.

-Lou?

-Hmm.

-Kocham cię.

-Ja Ciebie też.

***
DAWNO MNIE TU NIE BYŁO HEH
MAM NADZIEJE, ŻE ROZDZIAŁ SIĘ SPODOBAŁ ^^ DAJCIE ZNAĆ W KOM. JAKIE MACIE WRAŻENIA.
DO NASTĘPNEFO ROZDZIAŁU MIŚKI PAPA ♡♡♡

Old Friends // F. & G. WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz