Następnego dnia powiedziałam wszytko George'owi. Widziałam po minie chłopaka, że nie czuje się z tym dobrze, ale on zapewniał, że wszystko jest w porządku.Kłamał, było to widoczne na pierwszy rzut oka. Gdy odchodził stałam chwilę w miejscu naszej rozmowy. Sama do końca nie wiem dlaczego.
-Przepraszam...- wyszeptałam i udałam się do swojego dromitorium. Po drodze spotkałam Hermione, która narzekała na to, że Ron znowu robi coś nieodpowiedzialnego i że zostanie ukarany tak samo jak Harry.
-Rozumiesz? Oni po prostu uwielbiają mieć kłopoty!
-Tak, tak rozumiem... Hermiona bo wiesz ja się spieszę trochę no i ten...
-Ah rozumiem. Szykujesz się na niespodziankę!
-Jaką niespodziankę?
-Oh już za dużo powiedziałam.- zakryła usta ręką i pobiegła w stronę wielkiej sali.
Znów stałam na korytarzu wpatrując się w odchodzącą osobę. Co się dzisiaj ze mną dzieje i o co chodzi z tą niespodzianką?
-Przepraszam.- usłyszałam głos zza moich pleców. To była jedna z pierswsziklasistek, które cały czas łażą za Malfoy'em.- Twój chłopak właśnie bije się z Draco na błoniach.
Osłupiałam. Ona powiedziała to z takim spokojem jakby to nie było nic ważnego. Miałam ochotę ją walnąć widząc jak uśmiecha się idiotycznie.
Podziękowałam dziewczynie ze sztucznym uśmiechem na ustach za tą informację i od razu udałam się na miejsce, które wskazała.
Byłam gotowa zobaczyć dwóch idiotów bijących się pięściami po twarzy, a ujrzałam mojego chłopaka stojącego z różami i szkatułką obok koca, na którym było mnóstwo słodyczy z miodowego królestwa i kilka butelek piwa kremowego.
-Niespodzianka?- powiedział niepewnie Fred na co ja tylko się uśmiechnęłam i pocałowałam go w policzek.
Usiedliśmy na kocu, wtedy Fred wręczył mi szkatułke.
-Otwórz ją jak wrócisz do dromitorium.
-Dlaczego? Przecież wiesz, że nie lubię czekać.- zrobiłam mine zabitego psa i wtuliłam się w rudowłosego.
-No dobrze... otwórz ją.
W pudełku znajdował się mały złoty kluczyk.
-Kluczyk?
-Gdybyś otworzyła to w dromitorium to byś wiedziała do czego jest.
-Oh, come on Fred jak możesz mi to robić. -Chłopak zaśmiał się i obioł mnie ręką.
-Widzisz Lou, kocham Cię najmocniej na świecie i nigdy nie przestanę, a teraz zjedzmy te słodycze bo zaraz umrę z głodu.
Gdy już skończyliśmy "naszą ucztę" położyłam się na kolanach chłopaka, który w tym samym momencie zaczął bawić się moimi włosami.
-Lou?
-Hmm.
-Kocham cię.
-Ja Ciebie też.
***
DAWNO MNIE TU NIE BYŁO HEH
MAM NADZIEJE, ŻE ROZDZIAŁ SIĘ SPODOBAŁ ^^ DAJCIE ZNAĆ W KOM. JAKIE MACIE WRAŻENIA.
DO NASTĘPNEFO ROZDZIAŁU MIŚKI PAPA ♡♡♡
CZYTASZ
Old Friends // F. & G. Weasley
FanfictionLouisa Howard to czarownica czystej krwi, mieszkająca nie daleko Nory. W dzieciństwie przyjaźniła się z rodziną Weasleyów. Rodzice dziewczyny byli temu przeciwni co sprawiło że przyjaźń się zakończyła. Czy Lou odnowi relacje z Weasleyami gdy spotkaj...