Północ. Razem z Georgem siedzimy od kilku minut w całkowitej ciszy na polanie, która pojawiła się w pokoju życzeń. Nie wiem czy mam się odezwać czy raczej powinnam poczekać aż on to zrobi. Chciałabym wiedzieć po co to całe spotkanie. Chciałabym wiedzieć co on chce mi powiedzieć.
-George?- postanowiłam zacząć.
-Tak?
-Po co to całe spotkanie?
-Bo chciałem Ci coś powiedzieć.
-Co?- O mój Boże on chyba nie chce mi powiedzieć, że mnie kocha prawda?
-Ale wolałbym najpierw coś zrobić.- mówiąc to wepchnął mnie do wody, a następnie sam do niej wskoczył.
Złapał mnie za ręce i przyciągnął do siebie. Przez dłuższą chwilę patrzyliśmy sobie w oczy.
-George nie mamy ubrań na zmianę.
-Spokojnie- mówiąc to złączył nasze usta, całowaliśmy się bardzo namiętnie.- Będziemy spać tutaj.
Wziął mnie na ręce i posadził mnie na pomoście potem sam na niego wszedł.
-Będziemy spać tam. Przyszykowałem wcześniej materac poduszkę i koc. - chłopak wskazał na środek polanki.
Oboje rozebraliśmy się do samej bielizny i ułożyliśmy się na materacu. Rudowłosy leżał na poduszce, a ja na nim, oboje byliśmy przykryci kocem.
-Co powiemy Fredowi?- spytałam niepewnie, lecz chłopak nic nie odpowiedział głaskał mnie tylko po włosach i patrzył w sztucznie wytworzone gwiazdy.
-Idź spać. Jutro będziemy się o to martwić.
-Dobranoc George.
-Dobranoc Louiso.
***
PRZPRASZM ŻE TAK KRÓTKI ROZDZIAŁ :C, ALE MUSIAŁAM ZROBIĆ KLIMAT DO NASTĘPNEGO, KTÓRY BĘDZIE PO PROSTU WOW ^^ NIE ZAPONIJCIE ZOSTAWIĆ ☆
DZIĘKUJĘ ZA PRAWIE 2K WYŚWIETLEŃ :*
♡♡BRANOC MISIE ♡♡
CZYTASZ
Old Friends // F. & G. Weasley
FanfictionLouisa Howard to czarownica czystej krwi, mieszkająca nie daleko Nory. W dzieciństwie przyjaźniła się z rodziną Weasleyów. Rodzice dziewczyny byli temu przeciwni co sprawiło że przyjaźń się zakończyła. Czy Lou odnowi relacje z Weasleyami gdy spotkaj...