Roździał 9

892 87 26
                                    

W tym lesie słychać ostatnio dziwne dźwięki a ty chcesz żebyśmy tutaj zostali?! Protestował Masky.

Jakie dziwne dźwięki znowu? Pewnie to Rake. Zaprzeczał Slenduś.

Mam nadzieję bo jak nie to cię osobiście odwiozę do kostnicy! Poprawił swoją maskę. Szliśmy przez las aż w końcu Slender oświadczył że on wraca a my mamy tu nocować aż cały tydzień!

Tak się nie bawię! Zaczęła protestować Clocky.

Baw się baw. Jeżeli ktoś przekroczy granicę lasu przed terminem Offenderman się nim zaopiekuję. I nikt nie jest odpowiedzialny za ciążę i takie tam. No chyba że będzie więcej niż 10 potomków. "Uśmiechnął" się patyk bez twarzy.

Ty to umiesz przekonywać... Przewróciła oczami.

Wiem. I zniknął.

Musimy znaleźć sobie jakiś nocleg. Powiadomiła nas Jugde (tak się to pisze? ;_;) Angel. Tak ona też z nami poszła.

Tylko gdzie.. Westchnełam.

Może na drzewie? Zaproponował Toby.

Albo w jaskini u Rake'a. Również zaproponowała Jane.

Rake nas prędzej przytuli niż tam przyjmie. Westchnął E.J. Nagle usłyszeliśmy jakiś trzask.

Też to słyszeliście czy oszalałem? Spytał się Jeffrey.

Oszaleć oszalałeś ale się nie przesłyszałeś. Aż zarymowałam (xd) Jane się rozglądała.

Dzięki... Odpowiedział sarkastycznie Jeffuś. I znikąd wyskoczył Boogeyman! Ta... Takie potworki jakby ktoś nie wiedział (tak wyglądają ⬇)

 Takie potworki jakby ktoś nie wiedział (tak wyglądają ⬇)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Aneishia twój kuzyn! Masky wyjmował nóż

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Aneishia twój kuzyn! Masky wyjmował nóż.

Very funny... Wysunełam moje pazury i ogólnie zmieniłam się w demona.

Straszniejsza wersja Voldemorta. Stwierdził Jeffrey.

W sumie to mój kuzyn. Po mojej rodzinie można się spodziewać wszystkiego. Nawet cosplayu Voldemorta. Uśmiechnełam się pod nosem.

Tsa.... Westchnął Elfeł emo (Dark Link). Tych Voldemortów przybyło więcej i musieliśmy zacząć się bronić. Szło nam bardzo dobrze ale powoli zaczęliśmy się męczyć i musieliśmy uciekać.. Tylko gdzie? Te bydlaki powłażą wszędzie. Nawet się w piasku pewnie się zakamuflują.

Musimy uciekać! Stwierdziłam.

Tylko gdzie? Jane odcięła Boogeyowi głowę.

Do Rake'a? Zaproponował Elfeł.

W sumie to nie takie głupie... Ferajna odwrót! Kierunek jaskinia białej pokraki! I zaczęliśmy uciekać w stronę jaskini tego kucajacego 2-3 metrowego albinosa. A za nami? Lawina czarnych pokrak z pazurami i kłami! Szczyt wyborności czyś nie milordzie? Co ja odwalam... Uciekamy przed śmiercią ale w jakim stylu.. Jane usiadła Jeffowi na barana. Toby trzyma Clock na rękach, Elfiki uciekają jak małpy, klauny czyli L.J i Jill prawie że się turlają.... Boshe.. Ja z Anielicą biegłyśmy cały czas się potykając... Ale nieważne już jesteśmy! Ehhhh jeszcze jezioro ta.... Elfy sobie przeskoczyły a Ben złapał podczas skoku mnie przez co wylądowałam z nimi. Reszta skakała a kilka osób spróbowało przepłynąć na marne....

Rake pokrako! Krzyknełam a tamten albinos wyszedł ze swojej pieczary.

Czego podróbko Wolverine'a.... A wy tu wszy.... Aha nie ważne. I wepchnoł nas do jaskini wychyliliśmy głowy i czekaliśmy na przedstawienie. Rake stanoł na dwóch nogach i był wielki na 3 metry. A jak Boogeymany wstały były wyższe od Bena ale niższe odemnie. Czyli tak około 1.60 (ja mam 1.70). Rake krzyknął a Boogeymany się wystraszyły. Gdy już uciekły Rake znowu kucnoł.



Polsat to zuo xddddd ale macie xdd Dziś pojawi się nowy bayus

To Ja, Ben (Ben Drowned Love Story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz