Nudzi mi się już od jakiejś godziny więc poszłam zjeść gofry Toby'ego on jak się zorientował to oczywiście się na mnie wydarł, a ja co? A ja nic nobo poco marnować swój czas na gofromaniaka który jak ktoś tknie jego gofry robi aferę na pół kraju. Dzień był ciekawy zwłaszcza że dziś ma przyjechać nasza piękna psychofanka Jeffa, Nina the Killer... Niewiem czemu ale uparła się że chce przyjechać, wszyscy zaprzeczali nawet Slender... Ale Trenderman powiedział Ninie że wszyscy się zgadzają jego pretekst był taki:"Dawno jej tu nie było może się zmieniła. " lecz ona się wogulę nie zmieniła... Miała fazę na Jeffa chyba nawet jeszcze większą.. Chodziła za nim cały dzień nawet dzieliła z nim pokój. Dlatego że miał wolny pokój... Trenderman, Toby, Masky wszyscy mają wolne pokoje.. A Slender wybrał właśnie tamtego nieszczęśnika albinosa (Jeffa xd). Co on zrobił tamtemu wielkiemu panu bez twarzy. Rozwalił mu gabinet czy co? W sumie Jeff jest zdolny nawet do zabicia Bena pewnie. (Ben jest duchem więc jest nieśmiertelny gdyby ktoś nie wiedział).
Czy napewno musi Nina przyjechać? Pytał się non stop Jeff.
Przez mojego brata niestety tak. Odpowiedział mu Slendi.
Czy tylko ja mam ochotę z tego powodu umrzeć? Zadał inne pytanie Jeff.
Ja też ale nie mogę bo jestem nieśmiertelny. Stwierdził Slender.
Minus bycia demonem nie można umrzeć. Dlatego nie mam zamiaru nim zostać. Uśmiechnełam się.
Jesteś wariatką z kataną tyle wystarczy.. Wstał z krzesła Jeff.
Wiem. Noi wyszłam... Słyszałam że Jeff nalegał jeszcze Slendera żeby odwołać spotkanie z Niną ale co Slender powie, nigdy nie zmieni. Udałam się do salonu obejrzeć jakiś chorror. Leciał film "The Ring" więc postanowiłam obejrzeć. Nie był aż tak straszny jak mówili. Kiedy skończyłam oglądać film przyjechała Nina. Slender kazał nam się ubrać w coś bardziej eleganckiego niż bluzy i dżinsy więc ja ubrałam "eleganckie" dżinsy i "elegancką" bluzę z Adidasa. Elegancką mam na myśli czarną z różowymi paskami a dżinsy był białe. Wszyscy mieli podobnie. Założyli bardziej "eleganckie" stroje. Slender widocznie się załamał. Gdy Nina nareszcie przyjechała usiedliśmy przy stole. Usiadłam obok Bena i Niny bo nigdzie indziej nie było miejsca.
Polsat tak bardzo. Roździału nie było bo mi się usunoł i wena znikneła. Więc dlatego roździał krótki. Jutro albo jeszcze dziś wyjdzie nowy i dłuższy :3
CZYTASZ
To Ja, Ben (Ben Drowned Love Story)
FanfictionWitqm witqm (błędy specjalne) zapraszam do przeczytania tej oto książki xdd zapraszam :* Okładkę wykonała @Mania2308