To Ja, Ben (Ben Drowned Love Story)

Roździał 11

Co ci się stało Aneishia?! Krzyknął Tobiasz.

Nic nic... Było już po walce ale musieliśmy odnaleźć resztę z czym może być problem... Nie mamy zasięgu. Ta.

Jak mamy znaleźć resztę? Spytał się Elfik.

Coś się... I wtedy wpadliśmy na Jeffa i Jane.

Ben, Aneishia, Toby jak dobrze was widzieć. Ucieszyła się damska wersja Jeffrey'a.

Was też dobrze widzieć. Wiecie gdzie reszta? Spytałam się.

Niestety, ale widzieliśmy jakiś dom. Możemy się tam schować, tamci powinni sobie poradzić. Powiedział Jeff i nas gdzieś zaprowadził. Była tam hatka do której Jeff wparował z buta... Dosłownie aż wyrwał drzwi z zawiasów.

Ej kim wy... W środku były dwie osoby...

Mieliśmy zapytać się o to samo. Powiedział złoto-oki. Ej on ma złote oczy tak jak ja! W sumie... Nieważne!

Przypominasz mi kogoś... Moją siostrę.... Tym razem odezwał się czerwono włosy. Masz na imię Aneishia?

Emmmm tak... Odpowiedziałam a tamci zrobili wielkie oczy.

S-siostra? Powiedział ździwiony złoto oki.

Mi też kogoś przypominacie... Moich braci Jasona i Puppeter'a (tak się to piszę?!) Powiedziałam.

T-tak ja jestem Jason the toy maker a to mój brat Puppeter. Powiedział Czerwono włosy. Nastała cisza.

Bracia... Przytuliłam ich. Moi starsi bracia. (Tu zrobiłam swój własny wątek że Puppeter i Jason to bracia xd. Tak jest tylko na potrzeby książki tak nie jest oryginalnie) Tamci stali jak słupy soli.

Aneishia... Nie mówiłaś że masz braci.... Powiedział zdziwiony Albinos.

No.... Sama o nich prawie zapomniałam. Odkleiłam się od lalkarzy. (Nie piszcie mi że to nielogiczne bo ona mogła się skapnąć po tym "toy maker" itd. tak btw)
Wtedy wszedł E.J i L.J również zdziwieni.

Polsat to zło xd Ten roździał jest pisany w pociągu xddd Kto spodziewał się czegoś takiego xdd bo ja nawet nie xdd