DZIEŃ 6
kungfutao: nie mogłem wczoraj wieczorem odpisać
xkrisx: ale wcześniej to miałeś na to dużo czasu, nie?
kungfutao: coś mi wypadło
xkrisx: hm?
kungfutao: to nieistotne
kungfutao: dzisiaj masz już wolne?
xkrisx: Zitao, czy coś się stało?
kungfutao: yyy nie
kungfutao: dlaczego miałoby się coś stać?
xkrisx: brzmisz jakby coś ci się stało
kungfutao: przesadzasz
kungfutao: przecież nawet mnie nie słyszysz
xkrisx: jak myślisz, co bym usłyszał gdybym jednak mógł cię usłyszeć?
kungfutao: ...
xkrisx: ciszę?
kungfutao: ona jest wszędzie wokół mnie
kungfutao: nie mogę się od niej uwolnić
xkrisx: boisz się jej?
kungfutao: ja się więcej niż boję
kungfupanda: lekarze nazywają to stanem lękowym
xkrisx: ja do teraz tak mam z ogniem
xkrisx: najnormalniej w świecie boję się go
kungfutao: dlaczego ogień?
xkrisx: moja rodzina zginęła w pożarze
kungfutao: ale mówiłeś że...
kungfutao: no wiesz
xkrisx: byłem w twoim wieku
xkrisx: lubiłem imprezować
xkrisx: pić
xkrisx: palić
xkrisx: pewnej nocy wróciłem bardzo późno, wszedłem do domu z butelką wódki w dłoni
xkrisx: żeby dojść do swojego pokoju musiałem przejść przez salon w którym stał kominek
xkrisx: byłem zbyt pijany by zauważyć że alkohol ciągle wylewał mi się z butelki
xkrisx: zostawiłem ją na podłodze, a samemu poszedłem spać do siebie
xkrisx: jakiś czas później poszła iskra
xkrisx: w środku nocy cały dom stanął w płomieniach
kungfutao: dlaczego ty się uratowałeś, a oni nie?
xkrisx: okno mojego pokoju znajdowało się od strony ulicy, kiedy przyjechali strażacy najłatwiej im było uratować mnie
xkrisx: ale reszta domu została odcięta przez ogień
kungfutao: Kris
xkrisx: moja mama, mój tata, brat
xkrisx: wszystkich zabiłem
kungfutao: dobrze wiesz, że to nieprawda
kungfutao: to był wypadek
xkrisx: gdybym był trochę mądrzejszy
CZYTASZ
28 dni
Fanfictionnick: kungfutao płeć: mężczyzna miejsce zamieszkania: -nie podano informacji- opis: Lubię zadawać niewygodne pytania. Cieszy mnie, gdy ktoś mi odpisuje, a smuci, gdy zapomina o mnie następnego dnia. Jestem ucieleśnieniem samotność. Co zrobiłbyś gdy...