#13

1K 70 8
                                    

Minął tydzień o tamtych wydarzeń, Natsu został ukarany przez mistrza za nie posłuszeństwo jednak każdy z nas wiedział , że cieszy się z jego czynu. Powoli otwierałam swoje powieki jak miło było obudzić się w swoim domu, w ramionach ukochanej osoby. Powoli aby go nie zbudzić wygramoliłam się z jego ramion, a następnie założyłam na siebie jego koszulkę. Od tygodnia brzydzę się swojego ciała, Natsu je widział, ale ten widok nie spowodował euforii na jego twarzy widziałam , że był o to wściekły.Po cichu na palcach skierowałam swoje kroki w kierunku kuchni aby przyrządzić nam śniadanie. Postanowiłam przyrządzić jajecznice a do tego tosty . Kiedy już przygotowałam połowę naszego posiłku zabrałam się za smażenie, nagle poczułam jak obejmują mnie w tali męskie dłonie odruchowo uderzyłam rozgrzaną patelnią w dłoń chłopaka odwróciwszy się spojrzałam się na kto był oprawcą . Usiadłam na podłodze i oparłam się o piekarnik
-Przepraszam...-tylko tyle byłam w stanie powiedzieć, pod kurczyłam nogi do siebie i schowałam w nich twarz.
-Nic się nie stało Lucy -odpowiedział kładąc mi ręce na moich kolanach
-Jak nic się nie stało? -zapytałam zrozpaczona -zaatakowałam Cię -po wiedziałam podnosząc na niego mój wzrok , a to co zobaczyłam mnie zdziwiło , uśmiechał się w ten swój uroczy sposób
-Tak ale rozgrzaną patelnia, która nie zrobiła mi żadnej krzywdy. Nie zapominaj jestem magiem ognia takie rzeczy to dla mnie nic nowego- rzekł uspokajając mnie i przytulił mnie, jednak na tym się to nie skończyło kiedy tylko spojrzeliśmy sobie w oczy obydwoje zapragneliśmy czegoś więcej. Długo nie musiałam czekać bo po chwili poczułam ciepłe usta chłopaka na moich wargach. Trwaliśmy tak dłuższą chwilę aż w końcu do kuchni wleciał Happy
-Natsu co to był za hałas ? - zapytał kotek
-Nic takiego po prostu Lucy upuściła coś na podłogę - powiedział chłopak nie chcąc martwić naszego małego przyjaciela moimi zmartwieniami.
-Na pewno? - zapytał
-Tak - odpowiedział nie puszczając mnie z ramion, ten gest miał wywołać we mnie poczucie bezpieczeństwa. Po spożytym posiłku obydwoje się ubraliśmy po czym udaliśmy się do gildii, wesoło przy tym rozmawiając na różne tematy. Kiedy przekroczyliśmy próg gildii nikt nie zwrócił na nas uwagi co bardzo mnie ucieszył.
-Pójdę poszukać jakiegoś zlecenia -powiedział wiśniowo-włosy po czym udał się do tablicy na, której znajdowały się różne zlecenia , z miasta oraz nie tylko nie które wymagały dalekich wyjazdów i trwały około tygodnia. Ja za to postanowiła udać się do baru w którym krzątała się Mira
-Hej Mira - powiedziałam wesoło zwracając na siebie uwagę białowłosej.
-Lucy w końcu nas odwiedziłaś - powiedziała Mira
-Kiedyś trzeba było -odpowiedziałam uśmiechając się do niej ciepło
- Wszystko już w porządku? - zapytała mnie
-Tak już wszystko wróciło do normy-
-Cieszę się - jeszcze chwilę rozmawiałyśmy, aż tu nagle do rozmowy wtrąciła się osoba trzecia -Mira-chan gdzie mam to zanieść? -zapytała się młodsza siostra Miry
-Co ty tu robisz? - zapytała mnie dziewczyna kiedy spostrzegła, że ja także tam jestem.
-To samo co ty przyszłam do mojej...-nie pozwolone było mi dokończyć

-Twojej gildii ? Jak śmiesz tak mówić , to jest moja...- I w tym momencie do gry wkroczył Natsu

-Twoja ? Ona nie jest TWOJA tylko nasza , każdy z nas jest członkiem tej rodziny - powiedział

-Mówisz tak tylko dla tego , że musisz bronić tej pokraki , powiedz Lucy...jak było kiedy Cię gwałcił ?- zapytała mnie Lisana

-Lisana , jak ty się odzywasz ?- powiedziała Mira , patrząc na nią wzrokiem pełnym złości , miałam już coś powiedzieć lecz różowo-włosy mnie wyprzedził

- Nie zapominaj kto ją tak załatwił !-

- Lisana nie rozumiem dlaczego mnie tak nienawidzisz ?- zapytałam prosto z mostu nie chcąc owijać w bawełnę , Natsu był wściekły ale złapałam go za ramie aby nie rzucił się na dziewczynę

-Dlaczego Cię nienawidzę ? Zadajesz bardzo głupie pytania-odpowiedziała białowłosa.- To proste odebrałaś mi wszystko co miała , co kochałam...- nie dane było jej skończyć

- Lisana , Lucy nie odebrała Ci mnie tylko ja chciałem i dalej chcę być z Lucy więc nie rozumiem dlaczego nie obrzucisz winą mnie ? - zapytał różowo-włosy

-To wszystko przez jej pojawienie się !- krzyknęła co nie uszło uwadze członkom gildii

- Ty za to ukrywałaś się w Edolas , przez 3 lata - powiedział Gajeel

-Więc zwalacie teraz winę na mnie - odpowiedziała , próbując się bronić

- Ja nie zwalam na Ciebie żadnej winy Lisana wręcz przeciwnie chcę się z Tobą pogodzić , jednak chcę Ci coś powiedzieć . Wiem jak się czujesz bo to samo zrobiłaś mi jakiś czas temu ,kiedy Natsu niczego nie pamiętał , oczerniałaś mnie w oczach innych chociaż starałam Ci się nie wchodzić w drogę . Więc mam prośbę abyśmy zakopały ten topór wojenny i przestały się w końcu kłócić . - Postanowiłam wyciągnąć dłoń w stronę dziewczyny co niestety skończyło się tym , że została ona zraniona przez pazury białowłosej , nie opuściłam jednak ręki chociaż trzymanie jej zranionej było bolesne jak dla mnie. Ta spojrzała na mnie i wybiegła z gildii , Natsu chwycił moją dłoń i po chwili zawołał :

-Wendy podejdziesz tu na chwilę -

- Tak Natsu-san - odkrzyknęła dziewczynka i odbiegła od Romea z którym wesoło rozmawiała - Co się stało Lucy-san ?- zapytała dziewczynka kiedy podeszła do kilku osób stojących przy barze .

- Nic takiego mały wypadek - odpowiedziała kiedy mała smocza zabójczyni zaczęła mnie leczyć , kiedy skończyła postanowiłam wyjść z gildii jednak zanim to nastąpiło do moich uszu dobiegły szmery

"Ciekawe czy w tym roku znowu będzie taka sama impreza jak rok temu"

"Pewnie tak w końcu to impreza Natsu więc musi być super"

Na śmierć zapomniałam o urodzinach Natsu które jak się okazały były za kilka dni muszę szybko coś wymyślić bo inaczej spalę się ze wstydu , moje policzki jak na zawołanie przybrały barwę czerwieni

-Gwiazdko* dlaczego się tak rumienisz ?- zapytał mnie nagle Natsu a ja podskoczyłam ponieważ nie myślałam , że pójdzie ze mną

-Nic takiego - odpowiedziałam pośpiesznie - Wybrałeś dla nas misję ?- zapytałam

-Tak jest ona nie cały dzień drogi z tond , idziemy tam od razu czy wolisz trochę odpocząć ?- zapytał mnie

-Może trochę odpoczniemy a wyjedziemy pod wieczór co ty na to ? -

- Zgoda , Happy mamy robotę idziemy !- krzyknął zielonooki i w trójkę opuściliśmy naszą gildię .

_________________________________________________________________

Hej to ja ^^ , a wraz ze mną nowy rozdział zachęcam do komentowania i głosowania . Do góry jak zauważyliście jest wideo polecam obejrzeć , osobiście zakochałam się w tym . Do następnego ;)

Fairy TailOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz