Była już pora kolacji gdy się na to zdecydowała, pierwsza na kolację zeszła dziewczynka, Kendra. Seth się specjalnie nie spieszył więc poszła od razu do pokoju. Był zajęty wciąż żołnierzykami, jakby chcąc dokończyć bitwę zanim pójdzie zjeść. Spojrzał na nią zaskoczony.
- Hej. Chciałabym sprawdzić czy nie masz kleszczy, mogę?
- Ja już sprawdzałem, proszę Pani.
- Mów mi Isobel albo Is. Mogę dokładniej sprawdzić niż Ty. Proszę. Rozbierz się do bielizny - dodała gdy kiwnął głową. Niepewnie wstał i się rozebrał. Obejrzała dokładnie go, udając że kleszcza szuka. Znalazła to co chciała - identyczny symbol jak jej, niewiele wyżej nad łopatką. Ukryła swój niepokój.
- Nic nie znalazłam. Dokończ szybko bitwę zanim kolacja wystygnie - uśmiechnęła się i wyszła do swojego pokoju, przemyślała wszystko na chłodno, wyszła tylnymi drzwiami i udała się w las, już o zmierzchu, kierując się do jedynej osoby, która dokładnie streści jej przepowiednię, by wiedziała na czym stoi.
- Północ zepchnie z nieba gwiazdę wieczorną, gdy przyszły przyzywacz demonów połączy się kontraktem z wiedźmą z rzędu upadłych. Ona będzie światłem dla jego księżyca w pełnii, w takim obliczu gwiazda wieczorna straci swój blask. Oboje wejdą wyżej wśród istot ziemskich i pozaziemskich. - wyczytał troll ze swojej wróżbiarskiej kuli pod wpływem transu. - O to Ci chodziło, wiedźmo?
- Tak... - pokiwała głową w zamyśleniu. - Masz swoje należne.
Rzuciła mu sakwę z obsydianem i wyszła z jaskini. Stanęła na skalnej półce, od drogi którą mogłaby zejść dzieliły ją skalne słupy z niewielkimi kamiennymi dyskami na szczycie. Spojrzała na nie z pogardą. Po co jej się męczyć? Rozłożyła czarne orle wielkie skrzydła, wysunęły się one z jej pleców. Poszybowała w dół ku domowi, rozmyślając o przyszłości.
CZYTASZ
Isobel w Baśnioborze
FanficZnamy Baśniobór, cały cykl, ale co jeśli wśród osób w Baśnioborze byłaby upadła anielica i jednocześnie wiedźma, Isobel, powiązana z Sethem tajemniczą przepowiednią i kontraktem niczym z "Kuroshitsuji"? I co jeśli pierwsza część zakończyła się dużym...