XVIII.Niewolnica

266 8 9
                                    

Obudziłam się w okropnym miejscu przywiazana do krzesła. Kiedy zaczęłam krzyczeć o pomoc za drzwi wyłoniła się jakaś postać. Po chwili zauważyłam, że jest to Will. Nie wiedziałam co zrobić, miałam ochotę zacząć piszczeć i się szarpać, ale nie miałam na to siły. Łzy zaczęły płynąć mi z oczu kiedy usłyszałam jego słowa.
- Nie mów, że jesteś zdziwiona...
No wiesz jesteś teraz rzadkim okazem.
Po tych słowach podszedł do mnie i zaczął jeździć rękami po moich nogach.
Byłam w szoku, że po tym wszystkim ma jeszcze czelność się do mnie zbliżać. Miałam nadzieję, że ktoś mnie w końcu znajdzie. Gdy Will zaczął dochodzić ręką do mojego czułego miejsca , zaczęłam się wiercić i krzyczeć żeby mnie zostawił. On zamiast przestać ,rzucił się na mnie i całował , mówiąc.
- Nawet nie wiesz jak cię pragnę.
Po tych słowach zaczęłam go kopać i trafiłam w jego czułe miejsce ( a raczej jego brak ). Po czym zaczął zwijać się z bólu i czołgać się do wyjścia. Później nie odwiedzał mnie wcale.
Po długiej przerwie wróciłam. Następny nie wiem kiedy. Gwiazdkujcie i do zobaczenia

BadWolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz