Wyspa! (3/3)

292 13 0
                                    

*Zane*

Ja i Kai szliśmy na zachód aż doszliśmy dociemnej jaskini.

Kai- Wchodzimy!
Ja- Kai lepiej tam nie wchodzić.

Kai nieposłuchał mojej rady i wszedł do jaskini.

Ja- Czemu nikt mnie nie słucha?

Podąrzyłem zaraz za czerwonym ninja.

Kai- Zane! Chodź na chwile!
Ja- O co chodzi Kai?
Kai- Zobacz!

Kai pokazał mi na sam koniec jaskini. Był tam statek.

Ja- Zawiadońmy reszte.

Odwróciłem się w strone Kai'a ale on już dawno popędził w strone statku.

Ja- Źle się to skończy... Bardzo źle.

Poszedłem w strone statku.

*Nya*

Szłam z Jay'em w strone wschodu. W pewnej chwili ziemia dosłownie się pod nami zawaliła i oboje wpadliśmy do głębokiej dziury. Nad przepaścią stała jakaś dziewczyna.

???- No prosze. Mistrz piorunów i mistrzyni wody.
Ja- Kim jesteś?
Jay- I czego chciesz?
???- Mam na imie Camila. A wy wpadliście w naszą pułapke...zgodnie z planem.
Ja- Wypuść nas!
Camila- Już nie długo z tąd wyjdziecie.
Jay- Nie długo?! Masz nas wypuścisz! Teraz!
Camila- Nie ma takiej obci! Za niedługo dołączycie do reszty waszych przyjaciół!
Ja- Co im zrobiliście?!
Camila- Jeszcze nic.

Odeszła.

Jay- Nie zostawiaj nas w tej dziuzie!

*Kaila*

Jestem głodna, spragniona i wyczerpana. Jedynie co moge zrobić to posłuchać jak Carlos opowiada o swoim planie.

Fred- Jak się czujesz?
Ja- A jak myślić?! Siedze tutaj i jedyne co robie to patrze w ściane!
Fred- To się przyzwyczajaj. Carlos mówił ze z tond nie wyjdzieć.
Ja- Ale jak się z tond wydostane, to pożałujecie!

Nagle zabolała mnie głowa i zemdlałam.

*Cole*

Jesteśmy w północnej części wyspy. Już 20 minut nie damy rady się skontaktować z resztą.

Lloyd- To nic nie da.
Ja- Jeszcze możemy ich namierzyć.
Lloyd- Teraz o tym mówić?
Ja- Tak wyszło.
Lloyd- To ja namierze reszte.
Ja- A ja w tym czasie się rozejrze.

Wszedłem na jedno z drzew. Na zachodze zobaczyłem maszt. Z kondś go kojarze. No tak!

Ja- Lloyd chyba wiem gdzie oni są!
Lloyd- Ja też wiem! Są na statku pirackim!

Zeskoczyłem z drzewa.

Ja- I to na statku gdzie trzymają Kaile.
Lloyd- Skond to wiesz?
Ja- Kiedy byłem z Kailą w parku i byli tam piraci był ten sam statek z tym samym masztem.
Lloyd- Czyli w skrucie. Mamy problem.
Ja- Tak.
Lloyd- Chodźmy. Pewnie mają kłopoty.

Wywołałem smoka.

Lloyd- Nie. Zauważą nas.
Ja- Dobra.

Pobiegliśmy.

*Kaila*

Otworzyłam oczy. Nade mną zobaczyłam ninja.
Ja- To wy?
Kai- Tak siostrzyczko.
Ja- Wy wiecie?
Nya- Tak.
Ja- Jay wam powiedział?
Zane- Tak.
Ja- Ale po co tu przylecieliście?
Jay- Musieliśmy.
Ja- Dziękuje wam. Zaraz? A gdzie Cole i Lloyd?
Nya- Na wyspie.
Ja- Czyli oni jeszcze nie dali się złapać?
Kai- Tak.
Zane- Dali.
Wszyscy- Jak to?

Zane nie odpowiedział bo do celi zostali "wrzuceni" Lloyd i Cole.

Ja- Daliście nadzieje.
Kai- Jeszcze nie dramatyzuj. Znajdziemy sposób na wydostanie się z tond.
Lloyd- Najlepiej wydostańmy się przed wschodem słońca.
Jay- Ale czemu?
Cole- O wschodzie piraci zamierzają płynąc dalej.
Nya- To jaki plan?
Ja- Ja mam pomysł ale sama nie dam rady.
Cole- Pomożemy ci. Jesteśmy drużyną.

Lloyd wystawił rękę.

Lloyd- Drużyna.
Cole- Drużyna.
Nya- Drużyna.
Jay- Drużyna.
Kai- Drużyna.
Zane- Drużyna.

Wszyscy dali dłonie na dłoń Lloyda. Po chwili wszyscy na mnie spojrzeli.

Ja- No co?
Cole- Zaliczasz się do naszej drużyny a także do rodziny.
Ja- Nawet jeśli to wszystko przeze mnie?
Nya- Tak. Jesteśmy rodziną.

Podeszłam i dałam rękę na ich ręce.

Ja- Drużyna.

Po chwili nastąpił grupowy uścisk. Kiedy przerwaliśmy uścisk Jay zapytał:

Jay- To jaki masz plan?
Ja- A więc tak...

***

C.D.N.
Cześć wam! I co? Jak rozdział? U mnie w szkole jutro (18.05.16) jest konferencja (tak się to nazywa co nauczyciele wystawiają zachowanie i oceny? Bo nie jestem pewna). NIEEEEEE!!! Już się boje co będę miała na świadectwie pod koniec VI klasy. U kogo też jest konferencja? Do następnego!

Kaila: Piraci i ninjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz