Epilog

347 18 2
                                    

Polecieliśmy w srone Ninjago City.

*Kaila*
-Ninjago-

Wylądowaliśmy tuż obok klasztoru. Zsiadłam ze smoka żywiołu. Wszyscy poszli w strone klasztoru. Ja nie. Patrzyłam na nich z uśmiechem, ze nic im nie jest.

Lloyd- Kaila chodź z nami.
Ja- Jakoś nie mam przekonania do tego ze nadaje się na ninja.
Cole- Nadajesz się.
Kai- Pamiętaj... Jesteśmy rodziną.
Nya- A rodzina się nie zostawia.
Ja- No... Dobrze. Zostane.
Lloyd- To co? Ninja Go?
Ja- Ninjago Go.
Wszyscy- Ninja Go!

Poszliśmy do klasztoru.

KONIEC

***

Cześć wam. Nie wiedziałam jak zakończyć tą historie ale chyba mi się udało. Jak rozdział? Mam do was pytanie i bardzo prosze o odpowiedź:

Co byście powiedzieli na nową książke? To by była moja wersja przygód ninja od samego początku. A główną bochaterką byłabym ja. Co wy na to?

Czekam na odpowiedź. Do następnej książki!

Kaila: Piraci i ninjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz