5. To spotkanie nie będzie nudne

11.6K 526 37
                                    

-Dobrze, ale nie wyobrażajcie sobie za dużo.
Mogę tu zostać, ale nie jesteśmy razem.- powiedziałam do chłopaka. Nie wiem dlaczego, ale zauważyłam ból w jego oczach. A może mi się przywidziało? Nieważne.

☆Lexi☆

Po przedstawieniu się, wspólnie siedzieliśmy w salonie. Nadal nie pasuje mi ta sytuacja. Nie mam zamiaru z nim być, ale cóż, musze jakoś to przeżyć. Zaczekam aż mi zaufają i oddadzą pierścień. Wtedy uciekne. Niedługo potem Leo i Molly wrócili do domu. A ja zostałam sama z pietnastką wilkołaków. Wszyscy są naprawde mili. Tylko te dziewczyny jak się okazuje Ashley i Tiffany lekko mówiąc nienawidzą mnie. Przynajmniej będzie z nimi ciekawie. Za to Sophie wydaje się sympatyczna i mamy wspólny język. Po ciężkim dniu, wróciłam do sypialni, przebrałam się w piżame i poszłam spać.

☆Ryan☆

Następny dzień

Obudziłem się wcześnie rano. Całą noc myślałem o osobie, która w szybkim czasie zawróciła mi w głowie. Zabolały mnie jej słowa, gdy powiedziała, że nie będziemy razem. My wilkołaki mamy tak, że po wpojeniu nie możemy żyć bez swojej mate. Za dużo tych myśli muszę odreagować. Wstałem z łóżka i wyjąłem z szafy spodenki sportowe i bokserki. Przebrałem się w łazience i wyszedłem z mojego tymczasowego pokoju. Chwilowo w nim mieszkam, ponieważ Lexi śpi w moi...naszym. Na dole nikogo nie było, ale nie dziwię się w końcu jest 6:00.
Od razu skierowałem się stronę lasu. Biegłem z nienaturalną prędkością i w pewnym momęcie usłyszałem charakterystyczny dźwięk łamanych kości i po chwili biegłem na czterech łapach. W postaci wilka mierzyłem 2 m, moje futro było czarne, a oczy miałem krwistoczerwone.
Zatrzymałem się dopiero w moim ulubionym miejscu.

Często przychodzę tu ze sforą na treningi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Często przychodzę tu ze sforą na treningi. Odpocząłem chwilę i znów ruszyłem biegiem.

Po trzech godzinach biegu wróciłem do domu. W salonie zastałem Spohie i Zayna.
Przywitałem się i ruszyłem do pokoju zrobić poranne czynności. Dzisiaj muszę iść do rady, przedstawić Lexi. To będzie ciężkie.

Po umyciu i ubraniu się, zszedłem do kuchni gdzie siedzieli już wszyscy oprócz Lexi.

Usiadłem przy stole i jadłem śniadanie przygotowane przez omegę. Po paru minutach do kuchni zeszła wampirzyca.

-Siema- mruknęła cicho pod nosem

- Dzień dobry, śpiąca królewno!- odezwał się Calum. Idiota.

Dziewczyna podeszła do lodówki i zabrała torbę z krwią, którą przywieźli jej przyjaciele. Zawartość wlała w kubek. Chyba specjalnie wzięła przezroczysty. Wzięła rurke i usiadła na jedynym wolnym miejscu, czyli między mną a Sophie.

-Weź mi nie obrzydzaj życia- powiedziała Ashley do dziewczyny.

Lexi wyszczerzyła zęby, pokazując kły.

-Nie chcesz spróbować mieszańcu?- zapytała z udawaną niewinnością, na co wszyscy wybuchli głośnym śmiechem. Blondynka wstała i wyszła.

-Oho. Ktoś tu ma okres- mruknęła

Uśmiechnąłem się pod nosem i powiedziałem dziewczynę.

- Dzisiaj idziemy na spotkanie rady. Chcą cie poznać.

Ona uśmiechnęła się szeroko. I od razu zabiłem jej nadzieje.

-Spotkanie rady jest w tym budynku, więc nie będzie potrzeby wyjścia.

-Wszystko fajnie, ale ile to ma niby trwać?
Nie będe cały czas siedziała w domu!- mówiła lekko zdenerwowana.

- Muszę mieć pewność że nie uciekniesz.- powiedziałem tylko i wstałem z miejsca.
- Za godzine przyjde po ciebie.- dodałem i już mnie nie było.

☆Lexi☆

Ale on mnie irytuje. Kim on jest, żeby mi rozkazywać? Ugh. Wróciłam do pokoju i zaczęłam szukać z ciuchów na dzisiejsze spotkanie. Przecież trzeba zrobić dobre wrażenie. Może nawet w końcu się zabawie? Kto wie,kto wie.
Wybrałam ładny komplecik.

Włosy zostwaiłam proste, zrobiłam lekki makijaż i gotowe

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Włosy zostwaiłam proste, zrobiłam lekki makijaż i gotowe. Rzuciłam się na łóżko i rozmyślałam. Po pary minutach usłyszałam pukanie do drzwi.

-Proszę.- powiedziałam od niechcenia.

-Jesteś już goto...woow- powiedział gdy mnie zobaczył. Faceci.. Ale może będe miała jakąś rozrywkę. Zaśmiałam się w duchu. Kusząco ruszając biodrami ruszyłam w strone drzwi.

-Idziesz?- zapytałam, gdy nadal stał w miejscu.

-Tak.- odpowiedział szybko.

~To spotkanie nie będzie nudne~ pomyślałam.

_________________________________

Witam w kolejnym rozdziale!

Od razu mówię, że będe starała się robić dłuższe rozdziały.

Dziękuje ślicznie za miłe komentarze.

Kolejny rozdział pojawi się prawdopodobnie jutro, ale jest możliwość, że dzisiaj go wstawie.

Jak macie jakieś sugestie lub rady to śmiało pisać.

Do następnego!

Bratnia DuszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz