*Lucy*
Przez całą drogę do Magnolii rozmyślałam co się stanie...
- Uwaga pasażerowie witamy w Magnolii!
Zauważyłam na Peronie Erze,Grey'a,Wendy,Happego i Carle...
Boje się co z tego wyjdzie...
Pierwszy Wysiad książę...
-Witam w Magnolii...
Przywitala księcia Erza...
-Witam...
Teraz nasza kolej... Uff... Spokojnie...
-Witamy Państwa w Magnolii...
*Gray*
To co zobaczyłam zbiło mnie z tropu...
Tym "Małżeństwem" okazali się Natsu&Lucy...
Czy oni wogóle są razem...
Dobra naszym zadaniem jest przejęcie Ksiega... A tam jest!
Teraz!
Dobra ma... Co!
*Zeref*
-To moja własność...
-Zeref!!
Wszyscy patrzyli na mnie z niedowierzaniem... Jak dowiedziałem się że Księga A.L.H znajduje się blisko natychmiast podjąłem działanie...
-Do zobaczenia...
Zniknolem...
*Natsu*
O nie tylko nie to Zeref ma obie ksiegi Czyli w każdej chwili może odpieczetowac nasze (Natsu&Lucy) demony... Lucy zaczęła płakać... Zrozumiałem po jej wzroku a abyśmy uciekli i Tak zrobiliśmy...
*Erza*
To działo się za szybko najpierw Natsu&Lucy są Małżeństwem później pojawia się Zeref i kradnie księgę A.L.H. a potem Natsu&Lucy uciekają...
-Szybko Wracamy do Gildii!
-A pan wraca do Veronici!
Szybko jak burza wróciliśmy do Gildii i kierujemy się do mistrza...
-MISTRZU!!!
- Erza co się stało gdzie goście z Veronici...
-Wszystko ci wyjaśnię...
Wytłumaczylismy wszystko mistrzowi...
Pierwszy raz od dawna widział przerażenie w oczach Mistrza...
-Musimy jak najszybciej znaleźć Natsu i Lucy! Musimy szykowac się na wojnę!!!
-Hai!
*Lucy*
- Nie wierzę że to się stało?!...
-Lucy spokojnie... Wszystko się ułoży...
-Napewno...?
-Tak...
-A gdzie się zatrzymany?
-U mnie...
-A Happy?
-Spokojnie... Mieszka u Wendy...
-Ahha...
- Natsu Boje się że Zeref nas wykorzysta do...
-Ciii... Nie myśl o tym...
*3 tygodnie później*
*Makarov*
Od miesiąca przygotowuje gildie do wojny...
Dowiedzieliśmy się że Natsu i Lucy mieszkają u chłopaka... Według Happ'iego wyszli z domu zaledwie może z 4 razy w tym czasie...
*Natsu*
Musze To przyznać Boje się jak Cholera... O Lucy... O mnie... O nas...
Kiedy Zeref wykona swój ruch... Nikt nie wie i to jest najgorsze...
- Lucy?
-Hmm...
-Wyjdziemy na Spacer? Przyda nam się świerze powietrze...
-Umm... Ok... Masz racje...
Wyszliśmy do parku... Mieliśmy nadzieję że Nie spotkamy Fairy Tail...
- Natsu Wszystko w porządku?
Co mam jej powiedzieć...
-Wiesz... Bo ja strasznie o ciebie boję...
- Ja... O ciebie też...
Co nie wierzę...
*Lucy*
Nie moge się powstrzymać musze mu to powiedzieć...
- Natsu... Bo ja cie Kocham...
Chyba go zamurowalo ale po chwili złączyl nasze usta w delikatnym i namietnym pocałunku... Teraz to mnie zamurowalo...
-Witam was Gołębeczki...
O nie ten Głos.... Zeref...
*Zeref*
-Wyczulem nagły wzrost mocy dlatego się zjawilem ale chyba przerwalem ważną chwilę...
-O patrzę Fairy Tail... To może sobie powalczycie?
-Nigdy nie będziemy przeciw nim walczyć!
-Jesteście Pewni...
Wypowiedziałem zaklęcie kontroli dla demona i Smoka...
-ConteusDemoSmo...
*Lucy*
-Co się dzieje?!
- Od Teraz mnie słuchacie bez żadnego sprzeciwu!
-Tyy!!!
Stracilam nad sobą kontrolę Tak samo Natsu...
*Gray*
Wyczulismy ogromne pokłady magii w parku odrazu ruszyliśmy na miejsce...
-O nie!
-Lucy! Natsu!
Odwrócili się za nimi stał Zeref... O nie...
-Atakujcie!
-Hai!
Co oni go słuchają... Są nadal ludźmi dlatego na pewno kontroluje ich jakimś zaklęciem...
-Musimy ich uwolnić!
-Lepiej przygotujcie na Wojnę... Bo właśnie nadchodzi...*Ale się sprawy potoczyły... Co będzie dalej... Nikt nie wie...*
*łał ponad 500 słów...*
*Gwiazdeczka?Kom?A może Follow?*
CZYTASZ
Fairy Tail ✔
FanfictionFairy Tail po zwycięstwie z Tartarosem swietuje... Ale wszystko się zmienia kiedy Natsu i Lucy dowiadują się strasznych rzeczy na swój temat... Przez te sekrety odłączają się od przyjaciół aż w końcu uciekają z Magnolii... Po pewnym czasie wracają...