*Lucy*
Byłam w budynku rady... Ale... Co ja tutaj robie? Przecież dosłownie przed chwilą Byłam w Magnolii z Natsu... A teraz jestem sama w budynku... Nagle poczułam mrowienie na całym ciele... Szłam Ale nie zwłasnej woli... Moje ciało samo się poruszalo... Próbowałam się zatrzymać Ale nie dawałam rady... Nagle zrobilo mi się słabo...A potem ciemność....
*Levy*
Zostałam wysłana z Gajellem do budynku rady aby ich chronic... Ale się nie spodziewałam że nagle pojawi się Lucy... Nie wiedzieliśmy jak postąpić... Nagle się odwróciła w naszą strone i uśmiechnęła zlowieszczo... Jej oczy zamiast pięknego odcieniu czekolady stały się krwisto czerwone...
Ryk Gwiezdnego Smoka!
Lucy szybko zaatakowała A Gajell nie pozostał jej dłużny÷
Ryk Żelaznego Smoka!
Walczyli zaciekle już ok 2 godzin widać było po nich zmęczenie walką Ale było dziwne to że Gajell jako jedyny był poraniony...Lucy miała kilka małych zadrapanian...
-To ja się zwijam!
Krzyknęła i po chwili zniknela...
*Lucy*
Widziałam wszystko przez mgle... Odzyskalam świadomość w chwili kiedy zabijalam ostatniego członka rady...
-Boże co ja zrobilam!
-Lucyy!
Usłyszałam głos Levy...
-Le...
Chciałam jej odpowiedzieć Ale w tym samym czasie zostałam przeteleportowan do Zerefa...
-świetnie! Wszystko zgodnie z Planem!
-Lucy!!!
Usłyszałam głos Natsu...
-Natsu!
Podbiegl do mnie i przytulił odzajemnilam go...
*Zeref*
-Koniec czułości...
Powiedziałem...
-Czas przedstawić wam mój plan...
-Dobra zaczynaj!
-A więc...*przepraszam za długą przerwę Ale miałam małe problemy w szkole Ale się skończyły więc rozdziały powinny pojawiać się częściej!*
*Gwiazdeczka?Kom?A może Follow?*
CZYTASZ
Fairy Tail ✔
FanfictionFairy Tail po zwycięstwie z Tartarosem swietuje... Ale wszystko się zmienia kiedy Natsu i Lucy dowiadują się strasznych rzeczy na swój temat... Przez te sekrety odłączają się od przyjaciół aż w końcu uciekają z Magnolii... Po pewnym czasie wracają...