-To ty...-Niall odwrócił się do mnie zaskoczony tuląc do siebie jedną z cheerleaderek. Nie wiem czemu poczułam sie oszukana. Nie mam prawa do niego. Nawet nie wiedziałam że mój Żarłok to Niall Horan.
-Lea...-podszedł do mnie
-Nie-odsunęłam sie ale on mnie złapał
-Zostaw -wyrwałam sie i uciekłam podrodze wpadając na wufiste
-A gdzie to sie biegnie panno Parker?
-Ja..j...ja
-Ona musi iść do higienistki gdyż sie źle czuje-uratowała mnie Kathi
-W takim razie prosze weście przepustki-dał nam 2 czerwone kartoniki i poszłyśmy do kobiety.
![](https://img.wattpad.com/cover/72369237-288-k851538.jpg)
CZYTASZ
You have a new message!
FanfictionLea budzi się rano, a jej telefon daje znać że ma nową wiadomość.