18

393 12 0
                                        

Jutro bal i od rana jestem  strasznie zabiegana. Musiałam wszystko nadzorować i nie miałam czasu dla Nialla. Nie wiem co między nami jest ale naprawde mi zależy na nim. Nagle zobaczyłam Dylana jak siedział smutny na krześle.
-Hej miś co sie dzieje?-usiadłam obok niego
-Sydney mnie wystawiła dla Louisa- powiedział- gdzie ja znajde dziewczyne na bal który jest jutro!
-Chodź
-Ale
-No chodź-podeszliśmy do niskiej blondynki- Hej Sami
-Oh He..hej Lea...um H..hej Dy..dylan-zamrumieniła sie mocno. Od zawsze sie jej podobał.
-He..hej-też sie za jąkał i zaczęli unikać oboje wzroku.
-oh no nie wierze-przewróciłam oczami- Sami Dylan cie zaprasza na bal, Dylan Sami sie zgadza-wyszczerzyłam sie i odeszłam do dziewczyn które ustawiały bramke do zdjęć. Popatrzyłam sie ukradkiem na gołąbeczki i uśmiechnęłam sie jak Sami się śmiała razem z Dylanem. Nagle poczułam jak dwie ręce w okół talii.
-Hej kochanie
-Hej Niś...przepraszam ale nie moge rozmawiać jutro jest bal, a ja musze tu wszytko rozłożyć wieczorem porozmawiamy dobrze?-cmoknęłam go w usta, a on kiwnął głową i pobiegł do chłopaków by zrobić próbę.

You have a new message!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz