Rankiem gdy Kaan już wstał a Jokex i Merry jeszcze spali, Kaan poszedł zrobić śniadanie.
Po chwili wstali.
- Dzień dobry
- No, cześć Kaan
- Jak tam się spało ?
- Spało się bardzo miło
- O to bardzo się cieszę.
- Co robisz Kaan ?.
- Robię dla nas sushi
- Nigdy jeszcze nie jedliśmy sushi.
- Hah..
- Kaan a masz jakieś zwierzę ?.
- Tak, mam
- A co masz ?
- Mam małą pantere która ma na imię Marlena.
- Łoł, piękne imie wybrałeś dla swojego zwierzaka.
- Ona bardzo lubi gdy ktoś ją głaska.
- A możemy ją pogłaskać ?
- Tak oczywiście, ona nie gryzie.
- Aha to dobrze.
- Jejku ale ma fajne oczy takie zielone, skąd tą pantere masz ?
- Gdy szłem sobie dżunglą zobaczyłem ją i wytresowałem.
- Ile ma lat ?
- Ma 3 lata
- Aha.
- Ok już śniadanie gotowe, możecie iść do stołu.
- Dobrze
Kaan wziął miski z sushi i dał im do jedzenia.
- Kaan a ty jesz ?
- Zaraz zjem tylko dam, Marlenie coś do jedzenia i zaraz do was dołącze.
- Ok
- Spoko już dałem więc moge do was dołączyć.
- Spoczko
- Po śniadaniu pójdziemy zwiedzić miasto
- A gdzie jest te miasto ?
- Jest nie daleko
- Aha to dobrze.
- A czemu pytasz ?
- No bo chciałem się tylko tak zapytać.
- Aha, hah..Gdy Kaan, Merry i Jokex zjedli, poszli na zewnątrz.
- Jejku ale ładne te widoki
- Nom
- Zazdroszczę Ci tej chatki.
- Każdy tak mi mówi, Merry.
- Haha.
- To gdzie idziemy ?
- Tak jak wam mówiłem
- Idziemy do miasta .
- OkKaan wziął swóje ostrze i poszli. Na miejscu Merry zobaczyła jedną kobietę która błaga o pieniądze
- Ej chłopaki , może tej kobiecie dam z 5 zł ?
- No dobra.
Merry podeszła do kobiety i jej dała 5 zł.- Jejku, dziękuje.
- ProszeMerry wróciła do chłopaków.
- Zrobiłaś dobry uczynek Merry.
- Ja już taka jestem.
- Nie wiedziałem.
- To teraz Kaan, wiesz.
- Zobacz Jokex jaka piękna świątynia. Kaan ile jest tych świątyń.
- Jest ich z około 300 takich.
- O kurcze to dużo.
- Jak chcecie możemy wejść do tej świątyni.
- No dobrze.Gdy weszli Merry była zaskoczona.
- Jeju ale tu pięknie.
- Ta świątynia powstała w 1231 roku
- Ło to całkiem stara ta świątynia, ale fajne ma ściany.
- Kaan a kogo to portret ?
- To jest portret króla Shein Quein, był królem całej tej wioski.
- A opowiesz nam o Nim trochę.
- Jasne
- To zmieniamy się w słuch.
- W 1131 roku Shein Quein chciał zdobyć, korone cienia. Więc pojechał na góre Shoingong by zdobyc tą korone, ale mu się to nie udało gdy już tam dotarł przeszkodzili mu dwaj wojownicy ninja, wbili mu sztylety w serce i umarł a korony jeszcze nikt nie zdobył.
- Łoo to bardzo ciekawe.
- Może raz się tam wybierzemy co ??
- No spoko
- Ile jest km ?
- Jest 1200 km
- To nie dojdziemy, musielibyśmy mieć konie żeby tam dojechać.
- Możemy sobie kupić trzy konie
- No ale gdzie ?
- Widziałam taką stajnie obok tej pani której dałam 5 zł
- Aha a ile te konie koaztują.
- Tak z około 100 monet
- Poczekajcie mam coś w kieszeni.
- To zobacz co masz ?
- O kurde !!
- Co ?
- Mam złote monety
- A ile ich masz ?
- Poczekaj policze
- Ok
- 100 zł + 100 zł + 100 zł = 300 zł.
- To ile masz ?
- Mam z 300 złotych dukatów.
- Dobrze więc idziemy te konie kupic !Kaan, Merry i Jokex poszli szcześliwie kupić trzy konie.
- Poprosimy trzy konie
- Dobrze a jakie mają być ?
- Mogą być czarne
- Dobrze
-Ile płacimy
- 300 złotych dukatów
- Prosze
- Dziękujemy bardzo do widzenia.
- Do widzenia.- Jest ! mamy konie teraz musimy pojechać do mojej chatki.
- OkMerry, Kaan i Jokex pojechali do chatki. Gdy już przyjechali do chatki przyczepili konie do sznurka i poszli do chatki.
- Teraz mamy konie więc jutro możemy jechać na góre Shoingong.
- Dobrze, to jutro pojedziemy.
- A o której godzinie.
- Pojedziemy jutro rano
- Oki.
CZYTASZ
Jokex Przetrwanie
AdventureJokex jest pełnoletni chłopak który miał rodziców których tak bardzo kochał, lecz gdy miał 5 lat jego, rodzice go nie kochali i o niego nie dbali więc trafił do domu dziecka. Gdy już miał 18 lat mógł robić co tylko zechce. Poznał taką jedną dziewczy...