#3

350 15 1
                                    

Kenma pov
Nareszcie poniedziałek, pierwszy raz nie mogłem się doczekać poniedziałku. Wyszedłem z domu o 5 00 ponoeważ o 5 10 jest zbiórka. Kiedy dotarłem na miejsce Hania czekała już na mnie w autobsie grając w bodajże Fife. Wiem wyznam jest miłość w Walentynki (#7) tak to najlepszy pomysł jaki kiedykolwiek wymyśliłem
-Część blądi-zaśmiała się dziewczyna
-Część i nie mów tak na mnie-powiedziałem i usiadłem koło niej waczylismy tryp dwuosobowy. Graliśmy do najbliszczego postoju. Gdy pojazd się zatrzymał wyszliśmy na świerze powietrza. Ja poszłam do toalety a ona w tym czasie poszła zjeść kanapki. Po postoju wróciliśmy do autobusu i znów zaczęliśmy grać

-Ile już przejechaliśmy?-zapytałem a dziewczyna popatrzyła na zegarek
-4 godziny-opowiedziała
-Kurczę kiedy to minęło?-zapytałem
-nie wiem-powiedziała
-dobra gramy dalej?-zapytałem
-Jasne-opowiedziała. Graliśmy dalej aż nareszcie dotarliśmy
-Okej dzieci wysiadamy!!-krzyknęła Pani a wszyscy wyszli z autobusu
Dopiero teraz zwróciłem uwagę ze Hania ubiera się podobnie do mnie miała czarno-biały dres zato ja miałem czerwono-biały dres.
-Ładnie tutaj-powiedziałem-byłaś tutaj?-zapytałem
-Tak a ty?-zapytała
-Ja nie-odpowiedziałem
-E zakochana para chodźcie się rozpakować!!-krzyknęła Marzena
-Ja Ci kurcze tam zakochana para!-Hania była okropnie zdenerwowania
-No chodźcie-krzykną Kuro, dziwne raczej myślałem że to Kuro będzie krzyczeć że jesteśmy zakochaną parą.

Poszliśmy do swoich pokoji i rozpakowaliśmy się. Ja miałem pokój z Kuro i Bokuto.
-Hania z kim masz pokuj?-zapytałem kiedy spotkaliśmy się na zakręcie.
-Z Marzeną i z Moniką-odpowiedziała -A ty z kim masz pokuj-zapytała
-Z Bokuto i z Kuro-opowiedziałem
-My to mamy szczęście będziemy mieć przerąbane ze jesteśmy niby parą-zaśmiała się Hania
-Taaaa...-przytaknełem jak
-Dobra idę do dziewczy bo zaczną się plotki-powiedziała
-Już się zaczeły!!-krzyknołem a ona poszła do swojego pokoju

Hania pov
Weszłam do pokoju. Jego ściany były niebieskie a meble były z drewna pomalowanego na żółto
-Jej Hania wreszczie jesteś!-krzyknęła Monika
-A tak wogule to kto Cię zatrzymał?-zapytała Marzena
-Porozmawiałam przez chwilę z Kenamą-machnełam ręką
-A może lepiej powiedzieć że rozmawiałaś ze swoim chłopakiem-Marzenarzena położyła pięści na talie
-To ty masz chłopaka?-Monika była bardzo zdziwiona
-Nie, nie mam-odpowiedziałam
-Jakto a Kenama?-zapytała z zadziornym uśmieszkiem Marzena-Ach no dobra ale przyznaj się że podoba Ci się-powiedziała przewracając oczami. Usiadłam na łużku i ukrylam twarz w dłonie.
-Hahaha teraz nie wiesz co powiedzieć-zaśmiała się Marzena
-No dobra jest ladny ale ja mi się nie podobam i nigdy nie będziemy parą-powiedziałam

-Nie byłam bym tego taka pewna-powiedziała
-Słucham?-byłam zdziwona
-Nic nic-próbowała się wymagać
-I tak słyszałam-odpowiedziałam na co ona machneła ręką
-Jestem zmęczona. Ja się idę pierwsza myc-powiedziałam i wyciaganełam rzeczy do umycia się.
-Problem rozwiązany, nikt nie chciał się pierwszy kąpać-powiedziała.
Umyłam się i weszłam do pokoju. Dziewczyn już spały.
-Pewnie przebrały się w pokoju-szepnełam do siebie.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
-Kto o tej godzinie?-zapytałam samą siemie. Podeszłam i otworzyłam drzwi w nich stał Kenma
-Co?-byłam okropnie zdziwiona

-Zostawiłam konsole do gier u Ciebie w torbie-opowiedział
-Acha już daje-powiedziałam. Podeszłam do torby otworzyłam ją i wyciągniełam z niej konsole mojego przyjaciela. Oddałam mu ją a on poszedł do swoiego pokoju. Poszłam do łużka i myśląc o Kenamie (Ja się naprawdę zkochałam) zasnełam.
Rano kiedy się obudziłam dostałam setki pytań z tak dokładnie dwa
-Kto wczoraj był w pokoju?-zapytała Monia
-Kenma-odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy
-1 co ty tak się uśmiechają 2 nie usmiechchaj się tak bo cukrzycy dostane 3 po co on tu był???-zapytała się Marzena
-Przyszedł po konsolę do gier-odpowiedziałm

-A myślałam że chciał Ci sładka miłość wyznać-zaśmiała się Monika
-Dobrze się czujesz?-zapytałam
-Chyba nie-odpowiedziała
-Widzę-przewruciłam oczami i poszłam się myć. Zajęło mi to z 5 minut. Następnie weszły dziewczyny razem dziwne. Przeszłaś się po korytarzu a tam spotykasz Kuro
-Hania mam Ci coś ważnego do powiedzenia-powiedział widocznie zdenerwowny-k-kocham c-cię-wdukał
-Przykro mi Jutro ale ja kocham kogoś innego-odpowiedziałaś
-A-ale kogo?-zapytał
-A to nie powino ciebie interesować-powiedziałam
-No powiedz-błagał Cię Kuro



Miłosna GraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz