Bosz ...
Jebany budzik. Jest dopiero 15 a ja już muszę wstawać, bo FACET OD KORKÓW przychodzi o 17.
Pora się przygotować w takim razie.
Poszłam pod prysznic, umyłam włosy moim truskawkowym szamponem, a ciało waniliowym mydłem.
Po 10 min wyszłam. Wysuszyłam moje czarne loki, a następnie wyprostowałam. Stwierdziłam, że siedzenie w przemoczonym ręczniku nie było wygodne, więc założyłam czarną bieliznę w koronkę.
Następnie wciągnęłam na nogi czarne szorty z dziurami i szare skarpetki do kolan w pistolety. Zarzuciłam na siebie biały Crop Top w napisem ,, Im your Bad Girl ". Byłam prawie gotowa, jeszcze lekki makijaż i po 15 min byłam gotowa. Mogę uznać, że wyglądam ładnie. Jest już 15:30 haha.
Ok, teraz biegnę do kuchni coś zjeść, w sumie bardziej przegryźć. Wzięłam jabłko i napiłam się Shwepsa Lemon, mój ulubiony. Umyłam jeszcze zęby, odnalazłam książki i zanim się obejrzałam była już 16:50. Kurde, boje się troche. Założyłam moje kapcie w jednorożce i byłam gotowa. Siedziałam przy stole i czekałam. Czekałam aż w końcu zadzwoni dzwonek.
*Driiiiiiiin*
O wilku mowa.
Moja mama pofatygowała się by otworzyć drzwi i szczerze? Żałuje, że sama tego nie zrobiłam. W drzwiach stał wysoki mężczyzna o czarnych włosach układających się w bujną grzywę. Był boski. Jego zarost był taki cudowny, taki idealny. Perfekcyjny.
Wyglądał na dobrze zbudowanego, przystojnego i wysokiego mężczyznę.
Jeszcze te oczy, te jakże cudowne czekoladowe oczy, nie mogłam się skupić. Gdy jednak już dotarło do mnie, że jest tym FACETEM OD KORKÓW on już dawno siedział na krześle obok mnie i się przedstawiał.
Byłam oszołomiona, lecz jednak to nie powstrzymało mnie od usłyszenia:
~ Hej, jestem Zayn Malik.
CZYTASZ
Show Me The Way |Z.M|
FanfictionOna chciała tylko poprawić oceny, zdać szkołę.... jednak jej los potoczy się trochę inaczej przez jej nowego korepetytora. Wiele się zmieni, jednak jeśli chcesz wiedzieć to po prostu czytaj 🍉💞
