Liczyć czy nie?

663 39 11
                                    


Dziś taka krótka notka, gdyż waham się przed opublikowaniem czegoś baaardzo długiego. Mianowicie będzie to "rozdział" dotyczący diety. Jestem świadoma, iż nie wszyscy muszą się zgodzić ze mną, oczywiście szanuję ich zdanie, jednak no nie mogę być 100% pewna, że inni  będą szanować moje. Chciałabym wam też dać do myślenia. Dieta to też poważna sprawa...


Przechodząc już do tematu, to mam namyśli o kalorie. 

Liczyć? A może nie? 

Absolutnie nie liczyć! 


Czemu? Patrząc na liczbę kalori, potem w głowie wyolbrzymiamy sobie najczęściej te liczby i powstają myśli "ile ja tego zjadłam" "stop, już na jem!" "Dziś już nic nie przełknę" . 

Nawet większość dietetyków tego nie poleca. No chyba, że znasz się bardzo dobrze na dietach, wiesz co i jak no to okay. Mimo wszystko myślę, że to nie jest najlepszy pomysł. Pamiętajcie, że dzięki kaloriom mamy siłę, żeby wrócić chociażby ze szkoły do domu. Oprócz tego, co musimy spalić podczas ćwiczeń,  musimy wykorzystać coś z jedzenia na funkcjonowanie. 

 A wy liczycie? Jakie jest wasze zdanie? 



Jeszcze tak opisując mój dzień to: na wf grałam w siatkówkę to się poruszałam, natomiast od rana coś  mi w kolanie prawym ciągnie. Nieprzyjemnie, ale do wytrzymania. Mam nadzieję, że to nic takiego. Wieczorem starałam się to rozchodzić, więc poszłam na spacer. A jak to ja, no to musiałam się kawałek przebiec. W tedy nic nie czułam, natomiast jak tak teraz siedzę i piszę to czuję jaki mi tam w środku pulsuje. Kiepsko :/ 


Oki doki. Do następnego, pysiaki! ❤️

instagram: imperfect_sweet_black_eyes

snapchat: sweetblackeyes (z małych liter!)

ask: SweetBlackEyes 

Holidays Challenge ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz