Ona- nie lubiana, biedna, cicha i czekająca aż ukończy szkołe siedemnastoletnia Sara jest dziewczyną o miękkim sercu lecz nikt tego nie zauważa
On- najpopularniejszy, przystojny chłopak w szkole Marek jest boxerem...
Sara Wstałam o 5:00. Nie wiem czemu tak wcześnie ale ostatnio nie mogę zasnąć. Pewnie dlatego, że mam dość tej szkoły i tego wszystkiego.. Mam siedemnaście lat i nie mam chłopaka. Wszystkie dziewczyny w szkole mają a ja nie. I dlatego nie dają mi żyć, pewnie jakby się to zmieniło to w szkole nie byłoby lepiej tylko znajdą inny powód do plotkownia i dokuczania mi.
Weszłam do szkoły i skierowałam się do sali 36. Na szczęście się nie spóźniłam, bo wszyscy stali przed salą. Zadzwonił dzwonek i wchodziliśmy do sali. Pani miło nas przywitała i zajeliśmy swoje miejsce. Po tej lekcji dowiedzieliśmy się, że jest wycieczka na tydzień za 500zł. Byłam przekonana, że nie pojade, bo mnie nie stać. Ale po informuje o tym ciocię. Dziewczyny były przekonane że nie pojade więc zaczęły się ze mnie śmiać. Było mi bardzo przykro..
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kolejna lekcja minęła szybko. Jest 12:00 a koncze o 13:00. Po szkole muszę iść jeszcze do kawiarni pomóc cioci. Ostatnia lekcja to plastyka. Dziewczyny nadal mnie obgadywały. Pani od plastyki kazała nam namaolować trzy ja jabłka o czerwono zielonym kolorze. Patrzę na swoje miejsce i nie widzę czerwonej farby. Dopiero zorientowałam się że ma ją Oliwia, najgorsza plotkara w szkole przynajmniej przeze mnie uwarzana. Nie chciałam zaczynać rozmowy na temat tej farby bo bym się jeszcze bardziej skompromitował. Zaczęłam malować zieloną, aż nagle Oliwia wylała mi na głowę całą tubkę czerwonej farby. Byłam zła, bardzo zła. Wybiegłam z sali i jak najszybciej udałam się do toalety. To trochę dziwne ale myłam włosy. Miałam całe czerwone i brudne. Po umyciu wpadłam na chłopaka. Był bardzo przystojny i umięśniony to był najpopularniejszy chłopak w szkole. Spojrzałam na niego przez chwilę. Chyba się zarumieniłam.. Głośno się zaś miał a ja pobiegłam w swoją stronę. Nic dziwnego że się zaś miał skoro byłam mokra i czerwona. Czy można się bardziej skompromitować w szkole?..