Musiałam pomoc Dominikowi ponieważ wyjdzie to na dobre i jemu oraz mi. Jestem wrażliwa na krzywdę ludzką. A szczególnie na taką jaka przydarzyła się jemu.
Mieliśmy spotkać się z jego ojcem dopiero za tydzień. Właśnie wtedy po spotkaniu odzyskam wolność i będę mogła żyć własnym życiem. Kto wie... może założę rodzinę, o której zawsze marzyłam ? Będę w końcu z człowiekiem którego kocham - Mattem. Jak narazie dalej jestem zabawką Dominika. Dalej przeżywam koszmar jeżeli o to chodzi. Dominik uznał, że dopóki nie spełnię jego prośb, dalej należę do niego. Czas jak na złość dłuzyl się z godziny na godzinę i z minuty na minutę. Miałam dość oczekiwania. Pragnęłam juz tam iść, i wszystko mieć załatwione. Nie wiem tylko gdzie oni mają się spotkać. Sama trochę się boje, ale Dominik jest juz dorosły wiec jego ojciec nie powinien go nawet tknąć.Po długiej nocy i po wielu rozmyśleniach obudził mnie krzyk Daniele i Monicy.
Nie wiem co się stało, ale Dominik był tam gdzieś z nimi.
Byłam ciekawa co się stało dlatego zeszłam na dol. Ku mojemu zdziwieniu na miejscu była również policja. Co się mogło wydarzyć...Jeden z policjantów od razu jak mnie zobaczył podszedł do mnie.
-Czy panna Grace Collins?
-Tak to ja.
-Musimy panią przesłuchać w sprawie zabójstwa pana Matthewa...Zrobiło mi się słabo. Chciałam krzyczeć, uciekać, piszczec ale nie mogłam. Nie umiałam zebrać myśli po tym co usłyszałam. Całe moje ciało ogarnął niemilosierny ból, a serce przepolowilo mi się. Zaczęłam drżeć a w oczach pojawiły się łzy. Nie mogę wyrazić tego jak się czuje.
On był moją ostatnia nadzieją na normalne życie. Gdzie ja się teraz podzieje za tydzień ? Nie mogę zostać z Dominikiem. Nigdy w życiu. Wolałabym mieszkać na ulicy. Matt był jedyną osobą dla której żyłam. Teraz juz nic nie ma sensu.Po przesłuchaniu na policji wróciłam z Dominikiem do domu. Byliśmy przesłuchiwani osobno. Żądałam wyjaśnień.
-Jak do tego doszło ?
Nie umiałam prawie mówić. Byłam w takim szoku. Podali mi nawet tabletki na uspokojenie, ale nic nie podziałało. Nic mnie teraz nie pocieszy.
-Grace, to moja wina. Chodzi o to, że przez przypadek popchnalem go za mocno i upadł na beton. Uderzył głową i...
-JAK MOGŁEŚ ?!
-Zrozum ze to nie było specjalnie. Może to i nawet lepiej...
-Lepiej? A gdzie ja teraz pójdę po naszej umowie co ?
-Możesz tu zostać.
-Z tobą ? Nigdy w życiu!!!
-Innej opcji nie widzę.
-Ty dupku zrobiłeś to specjalnie!
-To był przypadek! Sam zaczął się rzucać. Chciał abym cie jemu oddał, ale ja mu powiedziałem ze nie. Wezwalem ochronę. On nadal tam czekał. Zaatakował mnie a ja się broniłem.
-Dlaczego to ty nie zginąłes?
-Przestań Grace. On na to bardziej zasłużył rozumiesz ?
-Niby czym?
-Wszystkim. Odplacilem mu się wreszcie wszystkim. Skończony kretyn. To przez niego miałem takie dzieciństwo! On był zły! NIE JA!
-Nie wydaje mi się. Nienawidzę cie Dominik. Jesteś okropny.
-Ja to zrobiłem dla nas.
-Jakich nas? Czy ty słyszysz co ty w ogóle mówisz ?
-Wiem co mówię. Kocham cie Grace!
Nie chciałem abyś z nim była. Nie mógłbym tego znieść. Przysięgam ci ze się dla ciebie zmienię.
-Nie wierzę ci w to. Nawet jeśli... do końca życia będę cię nienawidzić!Odeszłam bez słowa do pokoju. Egoista. Takiego bólu nie czułam nawet jak się dowiedziałam o śmierci rodziców. Kolejny cios dla mnie. Kolejny powód dla którego nie chce żyć...
///////////////
Dziś trochę krótszy ale mam nadzieje ze się spodoba 💘
Nie zabijajcie za śmierć Matta 😅.
Zobaczycie jeszcze was czymś zaskocze! Piszcie opinie oraz zapraszam do czytania całej opowieści! Komentujesz-motywujesz ✌✌
CZYTASZ
Niewolnica Pana
عاطفية21-letnia Grace Collins zostaje wystawiona na aukcję. Ma trafić do domu swojego ,,pana"...