31.Wooooooow

546 49 3
                                    

*następny dzien*
Wczoraj z Marcinem swietnie sie bawiliśmy.Obejrzelismy film do końca a potem nagraliśmy odcinek z karaoke.Szczerze? Nigdy tak dobrze sie nie bawiłam.Dziś już musi jechać ale mam nadzieje że kiedyś to powtórzymy.Własnie wstałam a jest już 12:30.Nie dziwie sie bo w sumie wczoraj do 3:40 było to karaoke...Heh.
Wygramoliłam sie z łóżka i jakimś cudem podeszłam do szafy.Wyciągnelam coś dobrego na majowy dzień.Ubralam sie w wybrane ciuchy i zrobiłam lekki makijaż.Gdy zeszłam  na dół spodziewałam sie innego widoku niż ten.Marcin był ubrany i stał przy kuchence.Robił jajecznice...a na stole stały dwa talerze,szklanki z sokiem i sztućce.
-Woooooow-tylko to umiałam wydobyć z siebie.Nie wiedziałam że Marcin umie gotować...
-Oł już wstałaś? Siadaj...zaraz podam jedzenie-zaśmiał sie.Zrobilam tak jak prosił.Usiadlam przy stole a chwilkę pozniej przed nosem miałam talerz z jajeczniącą oraz bekonem.I to jeszcze świetnie pachnie...
Wzięłam kęsa lecz odrazu popiłam sokiem.
-Marcin...coś ty z tym zrobił?!
-Co?
-to jest przesolone i tego jeść sie nie da!!
-To se popieprz!-i tu ta dwuznaczność przez którą wylałam sok na moje ulubione jeansy.
-Nosz kurde!!!!-krzyknęłam.Dzień tak swietnie sie zapowiadał ale jednak nie miał zamiaru takim być...

Elo elo!
Co tam u was? Ja Skączyłam szybciej lekce iż nie mieliśmy ostatniej lekcji czyli matmy!!! Yey
Podoba sie rozdział?
Do zobaczenia!!

Chat youtuberzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz