II

5.4K 287 18
                                    

Byłam już prawie pod domem. Jeszcze tylko jeden zakręt. A za nim zobaczyłam kogoś, kogo zupełnie się nie spodziewałam.

Byli tam dwaj koledzy z mojej klasy. Oboje nieziemsko przystojni, a jednak nienawidziłam ich. Stali pod moim domem, jakby czekali na coś.. Albo raczej na kogoś.

Chciałam się wycofać, ale zauważyli mnie.
- Jess, nie uciekaj. - Uśmiechnął się ironicznie Philip, zbliżając się.
- Odejdzie stąd.
- Gratuluję wyróżnienia, nerdko. - Powiedział Harry, po czym razem parsknęli śmiechem.

Wiedziałam co się szykuje. Popchnęłam Phila i pobiegłam do domu, starając ukryć zapłakane oczy.

- Jess, coś się stało? - Przejęła się matka, widząc jak z hukiem wbiegłam do domu. Cholera, pewnie coś podejrzewa.
- Nie, nic.

Weszłam do łazienki. Zamknęłam się i stanęłam przed lustrem. Przejrzałam każdy detal mojej twarzy. Co ze mną ku*wa nie tak?! Zdjęłam okulary i rzuciłam je na dywan. Skuliłam się. Zaczęłam płakać. Nienawidzę siebie.

- Jess, musimy pogadać. - Patrzył mi prosto w oczy.
- O co chodzi, David? - Przejęłam się. Mówił tak szczerze.
- Nie możemy się przyjaźnić. - Odsunął się. - Nie chcę mieć problemów, że zadaję się z kujonką, na dodatek taką brzydką.

W tym momencie łzy same napłynęły mi do oczu. Od dawna nie było mi tak przykro. To On cały czas był moim słoneczkiem i rozświetlał każdy dzień, dziś stał się czarnym, zachmurzonym niebem.

Ostatni raz spojrzałam w jego szmaragdowe oczy. Odsunęłam się i zaczęłam biec. Biegłam najszybciej jak mogłam.

Zobaczyłam lampę.. Chwila, czy to nie moja łazienka? Zasnęłam, wszystko jasne. Uff, spokojnie, Jessica. To tylko sen.

Czekaj, nie bądź idiotką. Poznałaś pierwszą osobę, która normalnie do Ciebie zagadała, bez żadnych nieprzyjemnych uwag, a Ty o niej już śnisz? Ogarnij się.

NieśmiałaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz