Udało się. Wymknęłam się z domu. Rodzice niczego nie zauważą. I tak prawie cały dzień przesiedziałam zamknięta w pokoju. Pójdę tylko na chwilę, do lasu.
- Jess? - Usłyszałam znajomy mi głos. - Co Ty tu robisz?
Obróciłam się i szybko wstałam. David? Co on tu robił? Przecież to było moje miejsce. Tylko moje.
- A co Ty tutaj robisz? - Zdenerwowałam się. Teraz nie będe mogła już tu przychodzić.
- Często tu bywam, kiedy chcę się wyciszyć.A to ciekawe. Zupełnie jak ja. Robiło się to coraz bardziej podejrzane. A może on znowu mnie śledził i od jakiegoś czasu wie, że tu przychodzę? Zdenerwowałam się.
- Czego Ty ode mnie chcesz? - Podniosłam ręke, jakbym chciała go uderzyć. Nie zrobiłabym tego, to poprostu taki odruch.
- Spotkać się. - Złapał mnie za nadgarstki i ścisnął. Nie sądziłam, że to, aż tak uspokaja.
- W jakim celu?
- To się dowiesz. Będe czekał tutaj, jutro o dwódziestej. - Puścił mnie i odszedł.Mam się z nim spotkać? To jakiś żart? Pewnie przyjdzie tu z jakąś bandą kolesi i będą chcieli mnie wyśmiać. Gdyby miał dobre zamiary, nie zatajałby celu spotkania. Nie rozumiałam go.
Wróciłam do domu. Wszystko się udało. Rodzice nadal siedzieli w salonie i nie usłyszeli jak cichutko zamykałam drzwi. Weszłam do pokoju i jakby nigdy nic, położyłam się na łóżku.
Jakieś osoby, obie w szarych bluzach. Jedna śmiejąca się, druga zapatrzona w moje oczy. Za nimi pływały łodzie.. Zaraz, to było morze. A my byliśmy na plaży. Jeden z nich wyciągnął do mnie ręke..
Nie. Nie przypomnę sobie tego snu, za nic. Nie ma opcji. Chociaż ten zapatrzony wydawał się wyglądać jak David. Wszystko było takie za mgłą.
A co z jutrzejszym spotkaniem z Davidem? Zastanawiałam się czy pójść. A nawet jeżeli chciałabym, przecież mam szlaban.
- Mamo.. - Zeszłam na dół.
- Coś się stało? - Zapytała bezuczuciowo.
- Jutro miałam iść na pizzę z koleżankami. - Grałam. - To dla mnie ważne. Matka tylko kiwnęła głową.Udało się. Trafiłam w odpowiedni punkt. Przypomniało mi się jak kilka dni temu martwiła się o moje życie towarzyskie, wiedziałam, że zgodzi się.
Udałam się szczęśliwa z powrotem do pokoju. Tylko pytanie.. Czy ja napewno chcę się z nim spotkać?
CZYTASZ
Nieśmiała
Teen FictionJessica nie należy do najbardziej lubianych osób w szkole. Od lat wyśmiewają ją za dobre stopnie. Pewnego, niby zwyczajnego dnia, dziewczyna poznaje chłopaka, który rozświetli jej, do tej pory zachmurzone, życie.