Taki obojętny, ale taki przestraszony
Taki święty, ale taki dziwkarz
Taki pewny siebie, ale taki śmieć
Tak niezdecydowany, tak niewzruszony
Październik 2006
Nie wiem jaki jest dzień.
Nie wiem gdzie jestem.
Nie wiem co tu robię.
Znowu urwał mi się film.
Znowu budzę się w łóżku z nagą dziewczyną, której nie pamiętam.
Znowu nie poszedłem na uczelnię, bo za dużo wypiłem.
Próbuję delikatnie wymknąć się z uścisku dziewczyny, ale będąc ćpunem i mając kaca, ciężko zrobić coś delikatnie. Jestem jak słoń w składzie porcelany. Dziewczyna budzi się i obejmuje mnie w pasie. Zaczyna całować mnie po ramieniu i czuję kolczyk na jej języku. Kurwa. Szkoda, że nie pamiętam czy ssała mi fiuta.
- Numerek z rana? - Jakby czytała mi w myślach.
- Tylko najpierw musisz zadowolić mojego małego przyjaciela. - Uśmiecham się i zrzucam kołdrę. Mój kutas sterczy już zadowolony i tylko czeka na przyjemność płynącą z jej ust.
Dziewczyna nic nie mówi tylko połyka mnie gwałtownie i ssie jak zawodowa kurwa. Może nią jest. Jeden chuj, ważne że jest mi dobrze. Właściwie jest mi zajebiście. Od kiedy zacząłem przesadzać z używkami miałem czasami kłopoty z utrzymaniem erekcji, ale dzisiaj powinno być dobrze. Dodatkowo będę to pamiętał zamiast mieć czarną dziurę w głowie, więc musiałem to wykorzystać.
Ciągnę laskę za włosy odrywając ją od siebie. Czuję pustkę, ale wiem, że czeka na mnie za to nagroda. - Na kolana. - Rozkazuję i wstaję.
Dziewczyna kuca na podłodze i już chcę na nią warknąć, ale widząc jak sama bawi się swoją muszelką szybko jej wybaczam nieposłuszeństwo. Jęki wychodzące z jej gardła dodatkowo stymulują moją wrażliwą koronę.
Kurwa jak dobrze.
Łapię dziewczynę za głowę i zaczynam pieprzyć jej usta. Nie dbam o to, że za każdym razem gdy próbuję wejść głębiej dusi się i ślini. Nie ma nic lepszego niż obijanie się o tył gardła penisem. Mógłbym dojść w ten sposób, ale chciałem poczuć jej cipkę. Wychodzę gwałtownie z jej ust i pociągam laskę za ramię. Chwila zastanowienia i rzucam ją na brzuch na łóżko. Głowę przyszpilam do materaca, a tyłek wypinam w górę. Nie jest zła, ale nie chcę na nią patrzeć skoro nie muszę.
Po chwili zastanowienia czy jakoś jej nie pobudzić, stwierdzam że wystarczy to jak sama się pocierała. Jednym, mocnym pchnięciem wchodzę w nią i czuję jak ciasna jest. Uwielbiam mojego murzyńskiego fiuta, bo z małym korniszonem nie ma tylu przyjemności. Dla mnie każda dziewczyna będzie ciasna i w każdej będzie mi cholernie dobrze. Ta akurat nie jest tak mokra jakbym chciał, ale jestem zajebiście głodny, łeb mnie napierdala równie bardzo jak jaja, więc nie będę wybrzydzał.
Chcę szybko dojść. Zaczynam w nią wjeżdżać, a ona krzyczy, piszczy i wiem, że to lubi. Pot spływa po moim ciele i przeklinam siebie za to, że już nie potrafię szybko dochodzić i po chwili stawać na nowo. Pieprzone prochy.
- Zaciśnij się dla mnie kochaniutka - rozkazuję i mocno klepie ją w tyłek.
Dziewczyna musi mieć niezłe doświadczenie, bo tak zaciska mięśnie na moim kutasie, że ledwo udaje mi się wyjść na czas. Łapię mocno swojego penisa i pocierając dochodzę na jej tyłku. Głośno jęczę, gdy wylatująca sperma oblepia jej włosy, plecy, łóżko i zgrabniutki tyłeczek. Pocieram się aż nie jestem wysuszony i wyczerpany. To był dobry orgazm, rzadko ostatnio takie miałem.
CZYTASZ
Niezapomniany - tom 2,5
RomanceCzy człowiek potrafi się zmienić? Wyzbyć się uzależnień, które naznaczyły duszę i umysł? Chris Burton stąpa po kruchym lodzie. Boi się po raz kolejny wpaść w sidła uzależnienia, które zaczęło się tak niewinnie. Jego sposobem jest wegetacja. Żyje pr...