Diana. 5

357 16 0
                                    

Uśmiechnęłam się i szybko zaczęłam iść w stronę szatni. On zaczął iść za mną. O to mi właśnie chodziło. To on ma za mną chodzić,  nie ja za nim.

Wyciągnęłam z szafki mój telefon - iPhone. 

Napisałam wiadomość do Sammy. Poczułam jak ktoś za mną stoi.

- Wracamy na trening ? - oczywiście to był Zayn. - czy masz już dość ?

- Nie. Jestem gotowa na część drugą naszego treningu. - obruciłam się. To było silniejsze ode mnie, więc dotknęłam jego klatki piersiowej. Normalnie wygrałam życie.  Był bez koszulki !

Cicho jęknęłam kiedy moja ręką zetknęła się z jego ciałem. Przejechałam palcami po jego tatuażach.

- Już ? - zaśmiał się.

- Masz fajne tatuaże. - zignorowałam jego, jak mniemam retoryczne pytanie. Uważnie skanowałam wszystkie obrazki oraz wzory. Kiedy trafiłam na napis "Friday" na obojczyku spojrzałam mu w oczy.

- Który najbardziej bolał ? - przygryzłam wargę na myśl o tym, że czuł ból. To straszna myśl. Jakoś nie potrafię sobie go wyobrazić jako osobę,  która zwija się z bólu przez kogoś innego. Ta wózka jakoś do niego nie pasuje.

- Ten na żebrach, ale nie najgorzej. - prychnął. - już się na patrzyłaś ?

Pokiwałam przecząco głową.

- A tu ? - wskazałam na obojczyk.

- Tu też. W sumie nauczyłem się ignorować ból.

- W końcu ból to tylko stan. - podsumowałam całując jego obojczyk. Nie wiem czemu tak  zareagowałam. Mocno go przytuliłam. Mocno wtuliłam się w niego. On natomiast mnie objął.

- Może masz ochotę na kawę ?

- A co z treningiem ?

- Na dziś już wystarczy. - uznał wykrzywiając usta w uśmiech.

- Z chęcią. Tylko musimy się ubrać,  bo w stroju sportowym nie mam zamiaru iść.

[...]

Zmyłam mój makijaż i zdjęłam szpilki. Włosy rozpuściłam i poszłam pod prysznic.

Założyłam na siebie moją koszulkę i szorty. Oczywiscie t - shirt z One Direction. Kiedyś byłam na prawdę wielką fanką. No nic.

Położyłam się spać. Przez dłuższy moment nie mogłam zasnąć, więc zaczęłam pisać z Malikiem. Było dość śmiesznie. Muszę przyznać, że ma poczucie humoru.

Nawet zaproponował mi pracę, ale odmówiłam, bo nie chciałam  zawieść zespołu. Jestem bardzo lojalną osobą. Inni mogą na mnie polegać.

Pomijając moje narcystyczne przemyślenia; mam nadzieję, że dojdzie do czegoś więcej pomiędzy mną,  a Zayn'em. Była bym bardzo rad z tego powodu.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Cześć. Nie wiem, czy wiecie,  ale piszę to opowiadanie z telwfonu, więc popełniam dość sporo błędów.

Diana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz