10.

164 14 0
                                    

Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że dał mi wygrać, ale i tak uważam to za słodkie.

- Co to za zapach. - chłopak zmarszczył brwi. Zerknęłam w stronę kuchni i zobaczyłam dym.

- Cholera ! Moja zapiekanaka ! - krzyknęłam i pobiegłam do kuchni. Otworzyłam piekarnik, ale moje danie szlag zdążył trafić.

Wyciągnęła czarne "coś" i wrzucialm do zlewu razem z przypalonym naczyniem.

- I co ?Aż tak źle ?

- Gorzej być nie mogło.

- Spokojnie uratuje to.

Zayn poszedł do drugiego pokoju i gdzieś zadzwonił. Co on kombinuje ?

- Miałabyś coś przeciwko przeniesieniu się do mnie ?

- Emmm...chyba nie. - powiedziałam cichutkim głosikiem.

- To wspaniele ! Ubieraj się, bo jest zimno i radzę ci włożyć coś troszeczkę wygodniejszego, może spodnie.

- Dobra, to daj mi chwilkę.

- Oczywiście.

Poleciałam na piętro. Postawiłam na zwyczajne rurki, do tego biały troszkę większy t - shirts z dekoltem w serek.

W ostatniej chwili przypomniałam sobie, że Zayn kazał mi się cieplej ubrać, więc chwyciła moją bluzę z kapturem, także o dwa rozmiary większą. Ostatnio schudła, ale mi to odpowiada.

- Dobra ! Jestem prawie gotowa !

Poprawiłam makijaż - był nadal wieczorowy, ale jednak subtelny. Był bardzo prosty; jasny cień do powiek, ciemniejszy w końcikach bardzo ciemny, na rzęsy jak zawsze użyłam tusz i podkreśliłam oczy kreskami. Chciałam tylko poprawić moje rzęski, a także usta.

Pospiesznym krokiem zbiegła do salonu gdzie chłopak cierpliwie czekał.

- Możemy iść. - odparłam podczas zakładania moich nowiutkich convers'ów. Dosłownie były nowe. Wyciągnęłam je dopiero z pudełka; zwyczajne, czarne - pasujące do wszystkiego.

Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam, że on na mnie czeka - On czeka na mnie i tylko na mnie ! - pomógł mi wstać z podłogi.

- Chwilka, zapomniałam telefonu. - sprawdziłam jeszcze raz kieszenie.

- O tym mówisz ? - trzymał w dłoni mojego iPhone'a. Uśmiechnęłam się i go od niego zabrałam.

Zamknęłam drzwi i się obróciłam.

O mój Boże ! On przyjechał samochodem, który wyparował, a na jego miejsc pojawił się motor - pewnie to było powodem dla którego miałam ciepło się ubrać.

- Wsiadaj. - powiedział klepiąc puste miejsce za sobą.

Dobra, co mi tam.

Diana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz