Dzień 1

528 39 8
                                    

Zacznę od tego kim jestem, jeśli kogoś to w ogóle zainteresuje. Nazywam się Lilly, mam 17 lat. Chodzę do 2 klasy, szkoły średniej. Mam starszego brata o 3 lata- Logan. Mam kota, który nazywa się łatka. Mieszkam w Wielkiej Brytanii, dokładniej w Cambridge. Wchodząc do szkoły pomyślałam, "może nie będzie, aż tak źle?". Cóż pomyliłam się, jest to jeden z tych dni, w których inni wyżywają się na mnie normalka. Zacznijmy od początku.

Ósma rano pierwsza lekcja, lecące papierki, zwinięte w kulki, trafiają wprost w moje włosy. Przerwa pomiędzy lekcjami, wyzwiska i wyśmiewanie. Okej wszystko zniosę, chyba. Może to z czystego przyzwyczajenia.

Andy POV:

Znowu szkolny nieudacznik przechodzi przez korytarze naszej szkoły, przynosząc jej wstyd. Przerwa o godzinie 12.20. W końcu się coś dzieje, grupka znajomych, którzy chodzą razem na treningi rugby, właśnie postanowili uprzykrzyć jej życie, czemu by nie popatrzeć na taki incydent. Je jak zwykle kanapki, które pewnie sama przygotowała, bo na obiady w szkole pewno jej nie stać. Siedzi pod jedną z sal i patrzy na swych oprawców z dołu.

-Jak tam śmieciarzu?- odzywa się Sam. Lecz dziewczyna milczy, co mu się nie spodobało.

-Cóż mamusia Cię nienauczyła, że nieładnie jest nieodpowiadać? Koledzy przyniesiecie mi nauczkę dla tej paniusi?

Podali mu kosz na śmieci i odwrócili go, jej nad głową. Pełna upokorzenia i wyśmiana zbiera swoje rzeczy i kieruje się w stronę wyjścia.

-Kopciuszku zostawiłaś swoje rzeczy, ładnie to tak?- wskazuje rozsypane śmieci.

Za nią idzie jej starszy kolega, Michael. Nie rozumiem jednego. Skoro jej się to nie podoba, czemu nic z tym nie zrobi? Widocznie zasłużyła.

-Anduś!- krzyczy jeden z plastików, pewno szukający sponsora, lecz nie u mnie.- Jest sprawa.

-Jaka? Potrzebujesz operacji na większy tłuszcz w cyckach i zbierasz pieniądze na operacje?- stwierdzam zniesmaczony. Ona wybucha śmiechem.

-Oh uwielbiam twoje poczucie humoru. Ale to dotyczy panny "chodząca pokraka". Chodzi głównie o ten fakt, iż chciałabym się z Tobą założyć. O to, że zaczniesz pisać do tej całej Lilly. Daję Ci 2 miesiące na to, żebyś zaczął z nią być, a gdy już to zrobisz, zerwiesz z nią.

-Powiem Ci, że jesteś chora, ale wchodzę w to. Ogółem dlaczego akurat to? I co jeśli wygram?

-Hmm... Chcę ją poprostu upokorzyć. Jak wygrasz możesz przez 48 godzin robić ze mną co chcesz, ale jeśli ja wygram to zaczniesz ze mną być.- na te słowa cofnęło mi się.

-Mogę się zgodzić. Czyli jak mam rozumieć przez te 48 godzin, możesz mi nawet usługiwać?

-Jasne- stwierdziła z ochydnym uśmiechem.

-Daj ten numer.

Podała mi zgietą kartkę, gdzie było wypisanych dziewięć cyfr.

*667-378-429*

/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\

Tak też na tym kończę dzień pierwszy naszej bohaterki. Postaram dodawać często rozdziały.

X.R.X.

This Is Hell / Andy BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz