Rozdział 9

2K 106 8
                                    

Wsłuchiwałam się w dźwięk moich butów odbijających się od powierzchni chodnika i powoli szłam z opuszczoną głową. Nie da się opisać tego  jak  bardzo chciałabym być w domu, w tym prawdziwym. Chciałabym wrócić, normalnie zjeść i pójść spać. Nie przejmować się niczym. Tę noc spędziłam w szpitalu operując swoją przyjaciółkę. Mam wrażenie, że obraz jej zakrwawionego ciała już na zawsze zostanie przed moimi oczami. Gdyby nie Tsunade  która zapewniła mnie, że się nią zaopiekuje  pewnie dalej bym przy niej siedziała. Czy naprawdę zrobił to on? Mój Sasuke? Czy to naprawdę on mnie zniszczył? Rozum mówił, że tak, ale serce krzyczało, że to nie może być on. Przecież ja go znam i wiem, że nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Ktoś musi mnie naprawdę nienawidzić, ale kto? I to mnie najbardziej boli, bo jedyną osobą którą podsuwa mi rozum, jest właśnie Sasuke. Zacisnęłam oczy próbując wyrzucić tą myśl z głowy. Siedząc dzisiaj przy Ino, patrząc na jej bladą twarz i wsłuchując się w pikanie sprzętu do którego była podczepiona, postanowiłam że muszę opuścić Konohe. Nie wiem gdzie pójdę i z czego się utrzymam, ale wiem, że muszę oddalić "S" od moich bliskich.

      Gdy stanęłam przed furtką przeleciałam wzrokiem po budynku za nią. Parę lat temu był oazą spokoju, azylem gdzie duże dłonie taty rozsmarowywały codziennie rano krem na mojej małej buźce i gdzie zmartwiona mama wbiegała do mojego pokoju, bo przyśnił mi się koszmar i płakałam. Dzisiaj koszmar jest moją codziennością, a opiekuńczego uścisku mamy, nie ma. Westchnęłam i lekko pchnęłam bramkę. Wspięłam się po schodach i próbowałam włożyć klucz do zamka. Jednak drzwi okazały się otwarte,  po ich otworzeniu od razu dostrzegłam stojące w przedpokoju buty Nejiego. Zmarszczyłam brwi i nie trudząc się ściąganiem butów ruszyłam dalej. 

- Nareszcie wróciłaś. - Odwróciłam głowę w stronę głosu. Stał w kuchni i opierał się o blat, na jego twarzy widniał grymas bólu i współczucia? Chyba tak. - Strasznie się o ciebie martwiłem - Ruszył w moją stronę. - wszystko w porządku? - Zapytał zamykając mnie w szczelnym uścisku. - Zamknęłam oczy i poczułam jak do moich, wydawało się że już zupełnie suchych, oczu napływają łzy. Nie mogąc wydusić z siebie głosu, pokręciłam głową. - Słyszałem o tym co stało się Ino, damy rade Sakura. Złapiemy go, obiecuję. - Wyszeptał i delikatnie ucałował czubek mojej głowy. 

- Muszę uciec Neji. - Wyszeptałam płaczliwym głosem, ale żadna z łez nie wypłynęła. Czułam ból w gardle, ogromna gule utrudniającą mi mówienie. - Jak najszybciej. 

- Chodź ze mną, Sakura. - Powiedział to tak szybko, że ledwo go zrozumiałam.

- Co? - Lekko się od niego odsunęłam i spojrzałam na twarz, która wyrażała... No właśnie co?

- Chodź ze mną, pojutrze wracam na misje daleko od wioski. - Złapał mnie za ramiona i lekko potrząsnął. Nie powiem zdziwiłam się na ten gest.

- N-nie mogę, przecież to misja, Tsumade mnie nie puści. Ja muszę uciec tak, żeby nikt o tym nie wiedział. - Nikt oprócz Naruto, chciałabym się z nim spotkać. 

- Spokojnie, ona nie będzie nic o tym wiedziała. 


       Właśnie siedziałam w gabinecie i wypełniałam ostatnią kupkę papierów, która leżała na moim biurku. Od sytuacji z Ino nie dostałam żadnej wiadomości od "S" i muszę przyznać, że bardzo mnie to niepokoi. Wczoraj zdecydowałam się na opuszczenie wioski z Nejim. Czy kiedyś tu wrócę? Mam taką nadzieje. Pamiętam jak parę lat temu Sasuke opuszczał wioskę. Czy on kiedyś tu wróci? Mam taką nadzieję. Nagle na moim biurku pojawiła się Katsuyu. 

- Witaj Sakura-sama.

- Katsuyu? Co ty tutaj robisz? Coś się stało w Sunie? - Wtedy kiedy odeszłam od Sasuke i udałam się do Wioski Piasku, zostawiłam ją  Gaarze w razie gdyby chciał się szybko ze mną skontaktować.

- Kazekage- sama chciałby coś pani przekazać. 

- Słucham. - Zmarszczyłam brwi i czekałam na wiadomość. 

- Wczoraj w biurze Kazekage-sama pojawił się Sasuke Uchiha i pytał o Panią.

- Powiedz Gaarze, żeby podał mi  dokładną godzinę o której u niego był. 

We're A Moment, Remember About ThatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz