Rozdział 1

272 41 33
                                    

Jestem Kate, dokładniej Kate Ross. Z pozoru zwykła dziewczyna z wiecznym uśmiechem na twarzy. Jednak jeśli ktoś poświęci chwilę uwagi mojej osobie zauważy samotną, zagubioną i potrzebującą miłości dziewczynę, ale może zacznijmy od początku...
****
- Kate! Ty leniu, złaź natychmiast na dół ! - Wrzasnął ojciec.
Znów to samo- pomyślałam. Zaczyna się kolejny ,,uroczy" dzień w towarzystwie ,,kochanego" taty - Georga. Dlaczego on nie może przestać pić?! Zrobiłabym wszystko, żeby mieć normalny dom i w końcu się stąd wyrwać, ale jeszcze dwa lata... Muszę jakoś wytrzymać. Gdyby tylko była ze mną mama, wszystko byłoby inne... Tak bardzo mi jej teraz brakuje. Odeszła niecały rok temu. Podcięła sobie żyły. To było dla mnie straszne przeżycie. Nigdy nie zrozumiałam jej decyzji. No bo jak do jasnej cholery można tak po prostu się zabić ?! Dzień wcześniej rozmawiała ze mną, nawet się śmiała... Czy ona robiąc to w ogóle pomyślala o mnie?! O tym co ja czuję... O tym, że oprócz niej nie będę miała już nikogo...
Może to przez ojca... Chociaż przed śmiercią mojej rodzicielki był zupełnie innym człowiekiem... Więc to raczej niemożliwe.
-Podaj mi piwo z lodówki, zrób w końcu coś pożytecznego dziewczyno!
Z zamyślenia wyrwał mnie krzyk Georga.
-Cały dzień siedzisz i nic nie robisz tylko szkoła i szkoła a kto się domem zajmie?! Może byś kurwa do pracy poszła, przecież nie będę Cię wiecznie utrzymywał...
-Już podaję, bo jeszcze byś się przemęczył...Odpowiedziałam z wyraźną ironią w głosie.
Mimo to zrobiłam posłusznie to o co mnie prosił, pomijając uwagę o pracy. Przecież nikt nie przyjmie dziewczyny, która dopiero co skończyła gimnazjum.
****
Tak na prawdę nie miałam tu nikogo, nikogo z kim mogłabym szczerze porozmawiać. W szkole nie byłam zbyt lubiana, ludzie brali mnie raczej za dziwaka. W sumie to im się nie dziwię, nie chodzę na imprezy, nie wychodzę z ludźmi z klasy. Tylko że ja dobrze wiem jakby to się skończyło... Pierdolony ojciec, muszę go pilnować żeby nie zrobił niczego głupiego. Najbardziej boję się, że nie zakręci gazu i cały dom pójdzie z dymem. Z takim człowiekiem to nigdy nic nie wiadomo...

To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość. Gwiazdki i komentarze będą oczywiście mile widziane. Wiadomo dają motywacjie do dalszego pisania 💕 Więc jak wam się podoba pierwszy rozdział?

Edit my lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz