14

156 4 1
                                    

Usiadłam z Blake. Kendall siedziała z Zackiem a Jacob sam. Lekcje minęły szybko wogule się nie odzywałam do mojej np i Jacoba. Po lekcjach spytałam się Blake czy chce iść do mnie.
-Blake chcesz iść do mnie-
-Ok ale Jacob z tobą mieszka-
-J ci z nim nie wytrzymam sama prosze-
-Dobrze-
Szłam z Blake do domu a za nami Jacob.
- Blake idź do mojego pokoju na guże i rozgość cię-
-Zrobię to z wielką przyjemnością-
Kiedy Jacob się zbliżał powiedziałam.
-To ostatni raz jak się do ciebie odzywam niechce cię znać dziś to twój ostatni dzień w tym domu jutro cie tu niema.
-Ale-
-Niema rzadnego ale zachowałem się jak dupek czy ja jestem aż taką tania dobra niechce mi się z tobą gadaćn-
Po tej rozmowie poszłam do gury do Blake. Miałam łzy w oczach.
-Co jest Oliwia- podbiegł i mnie przytulił i otarł moje łzy
-Nic-
-Nie kłam widze-
-Czy ja jestem tania-
-Nie-
Po wypowiedzeniu tych słów zaczoł mnie całować. Nieodpychałam go bo mnie się podobało. W jego towarzystwie czuje się lepiej. Jak nachylenia przestaliśmy się całować zobaczyłam Jacob w drzwiach szczerze nieobchodziło mnie to i zaczęłam całować Blake.Jacob się na to patrzał z smutną miną.

*Jak myślicię co zrobi Blake i Oliwia oraz Jacob*

Jacob Sartorius Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz