16.

44 3 0
                                    

Wchodziliśmy do szkoły. Ustaliliśmy, że nasze chodzenie ze sobą będzie tajemnicą. Nikt nie musi o tym wiedzieć.

Rozmawialiśmy na różne tematy.

W pewnym momencie spojrzałem przed siebie (wcześniej ciągle i ciągle patrzyłem na Sky) i zamarłem.

Nie, nie, nie, nie...

Zrobiło mi się gorąco i cały się spiąłem. Kilkanaście metrów przed nami stali moi prześladowcy.
Obraz się rozmazywał, wtedy widziałem tylko plamy, co chwilę przechodzące przede mną albo obok.

Sky chyba zauważyła moją nagłą zmianę zachowania i dyskretnie splotła nasze dłonie, dzięki czemu trochę się uspokoiłem.
Wziąłem głęboki wdech. Wszystko dookoła zaczęło się wyostrzać, widziałem już normalnie. Atak paniki mógł chwilę później nastąpić.

Sky puściła moją rękę poszliśmy dalej, do szatni. Z podniesioną głową przeszedłem obok moich prześladowców.
Dziwnym trafem nie zaczepiali mnie, nawet nie zwrócili uwagi.

Brawo Hemmings, uniknąłeś ataku paniki.

Chcę być tylko z Tobą || L. Hemmings ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz