Obudziłem się nagle. Śniło mi się że mój brat zginął a później ja. Rozejrzałem się. Mój brat leżał mniej więcej dwa metry dalej.
- P-papyrus! - pobiegłem do niego.
- Proszę, nie nie nie - potrząsałem nim.
- ekhem ekhem... C- co się stało? - zapytał się mnie.
- Spadliśmy z bardzo wysoka - spojrzałem w górę - Wygląda na to że utkneliśmy - usmiechnąłem się lekko.
Nie było mowy żebyśmy wrócili na górę. Pojawiły mi się łzy w oczach.
- Co się stało Sans? - zapytał.
- N-nic - pociągnąłem nosem - musimy znaleźć inne wyjście, chodź.
Dopiero teraz ujrzałem wokół nas filary oraz pełno złocistych kwiatów na które upadliśmy.
- Czy to znaczyło że ktoś tu był? - pomyślałem.
Przeszliśmy przez bramę która wydawała się mieć stulecia za sobą.
Kiedy poszliśmy kawałek dalej, ku naszym oczom ujawiło się dziecko wyglądem przypominające kozę.
- Cześć!
- Kim jesteś?! - przytuliłem Papyrusa do siebie.
- O, przepraszam, zapomniałem się przedstawić. Nazywam się Asriel. Przyszedłem tu by was przywitać w podziemiach.
Popatrzyłem na Papyrusa a on na mnie.
- Zaufać mu czy nie? - myślałem.
Papyrus czekał na mój wybór.
Popatrzyłem na Asriela. Wydawał mi się na miłego Podałem mu rękę.
- Super! Znaczy się, chodźcie zaprowadzę was do mojego domu! - powiedział wyraźnie zachwycony Asriel.
Ja i Papyrus poszliśmy za Asrielem. Za 10 minut byliśmy pod jego domem. Naprzeciw niego wyszli chyba jego rodzice.
- Mamo! Tato! Przeprowadziłem nowych kolegów. To jest... Emm...
- Nie przedstawiłem się! Gapa! - pomyślałem.
- Ja nazywam się Sans a to jest mój młodszy brat Papyrus.
Zza pleców rodziców Asriela wybiegło jeszcze jedno dziecko. To nie była koza jak inni. To był człowiek jak my. Była takiego samego wzrostu co ja.
- Inni ludzie? Cześć mam na imię Chara.
CZYTASZ
Undertale - Jak Zostałem Szkieletem
FanficTo jest moja opowieść o Undertale jak Sans jako człowiek został ze swoim bratem Papyrusem szkieletami. Miłego czytania Ps. Proszę w tej książce nie brać wszystkiego na poważnie... Jest to FF i rzeczy mogą być niezgodne z historią Undertale! ^^