Byłem nie wyspany. Całą noc nie spałem myśląc o tym że rodzice się o nas martwią i możemy się stąd nie wydostać [ta myśl napełnia cię DETERMINACJĄ!!! Żart XD]. Powlokłem nogami po mieszkaniu i wyglądało na to, że wszyscy jeszcze spali. Po cichu się ubrałem i wyszedłem na miasto. Miasto było też puste. Poszedłem dalej. W lesie patrzyłem się na mijające drzewa. Lecz gdy miałem zawrócić, zauważyłem coś w rodzaju wodospadu. Zbliżyłem się, ale coś wyskoczyło zza krzaków. Był to PIES w zbroi, z tarczą i mieczem. Nie żartuje PIES! Zamachnął się i uderzył. Popatrzyłem na swoje ramię. Było całe w krwi. Usmiechnąłem się tylko i podszedłem do psa. Zaczął na mnie warczeć. Uderzył raz jeszcze. Z nogą ociekającą ze krwi, podszedłem bliżej. Pies był najwyraźniej zdziwiony. Gdy byłem już przy nim, zacząłem go głaskać. Piesek położył się na plecy i zacząłem go głaskać po brzuchu. Na zbroję pieska kapała moja krew. Piesek popatrzył się na mnie ze smutnym grymasem. Opadłem bez sił.
Ciemność.
Obudziłem się na grzbiecie pieska. Było gorąco. BARDZO gorąco... Uniosłem wzrok. Ujrzałem gdzie nie gdzie lawę.
Powieki mi znowu opadły.Leżałem na jakimś łóżku. Spojrzałem na ramię a później na nogę. Miałem je zabandażowane. Wstałem i rozejrzałem się. Byłem w małym pokoju. Podeszłem do drzwi a one się same otworzyły. Wyjrzałem zza nich. Trochę dalej siedział ten pies w zbroi. Gdy mnie zobaczył, od razu pomyślałem, że mnie znowu zaatakuje ale zaczął mnie lizać i przytulać.
- Hej psie! Z kim się tak tulisz? - usłyszałem dziewczęcy głos.
Pies od razu się ustawił i stanął na baczność. Zobaczyłem kogoś innego w zbroi.
- Ja jestem... - niedokończyłem.
- Kolejny człowiek? - ten ktoś zdjął hełm - Witaj ja jestem Undyne!
Była trochę wyższa ode mnie, gdzieś 25 cm.
- O widzę, że nasz gwardzista z Snowdin cię zranił...
- WOFF WOFF - odpowiedział ten pies.
- Tak wiem, że już mu pomogłeś...
- Gdzie ja jestem?! - zapytałem przypomniawszy o Paparusie.
- Nie tak szybko...
- Odpowiedz!
- Dobrze jeśli chcesz wiedzieć... - przyszedł jeszcze jeden duży pies. - Witamy w Hotland...------------------------------------------------------
Przepraszam że długo nie było rozdziału ale miałem do załatwienia dużo spraw.
Od następnego, rozdziały będą dłuższe ;D
CZYTASZ
Undertale - Jak Zostałem Szkieletem
FanficTo jest moja opowieść o Undertale jak Sans jako człowiek został ze swoim bratem Papyrusem szkieletami. Miłego czytania Ps. Proszę w tej książce nie brać wszystkiego na poważnie... Jest to FF i rzeczy mogą być niezgodne z historią Undertale! ^^