10.

3.1K 143 3
                                    

- Ale jak to?! Przecież to niemożliwe! Zawsze się zabezpieczaliśmy! - zaczął krzyczeć Zayn, a łzy stanęły w oczach Gigi.

- Zayn opanuj się. - powiedziałam łapiąc go za rękę. Ona teraz nie może się denerwować, a kurwa on jej na pewno nie pomaga.

- Ty się nie wtrącaj! - odepchnął moją rękę i wstał, ale od razu usiadł.

- Zayn... - zaczęłam.

- To nie jest twoja sprawa. - przerwał mi Niall i złapał mnie za dłoń.

- W którym tygodniu ciąży jesteś? - zapytałam ignorując blondyna.

- W ósmym. - odpowiedziała jeszcze bardziej płacząc.

- Skąd wiesz, że to moje dziecko? - warknął mulat, a ona popatrzyła na niego z szokiem wpisanym na twarzy.

- Ale przecież to proste, ja nigdy bym cię nie zdradziła Zayn. Ja cię kocham.- Gigi zrobiła się jeszcze bledsza. Wstałam szybko i popchnęłam ją lekko na fotel. Teraz mogą jej się zdarzać omdlenia, lepiej żeby siedziała.

- Zayn co ty gadasz?! - krzyknęłam na niego on gwałtownie wstał i podszedł do mnie.

- Co ci mówiłem?! Masz się nie wtrącać! - popchnął mnie na co ja upadłam na podłogę.

- Kurwa tknij ją jeszcze raz, a zobaczysz jak ci przypierdole. - warknął Harry, a Niall pomógł mi wstać.

- Boli Cię coś? - zapytał farbowany.

- Nie. Jest dobrze. - odpowiedziałam.

- Proszę nie wtrącaj się już do nich. Nie chcę, żeby Zayn ci coś zrobił. Chodź. - pociągnął mnie za rękę w stronę schodów.

- Niall, a jak on ją uderzy? - zapytałam, a oczy zaszły mi łzami.

- Megan, to jest Zayn, on nigdy nic nie zrobił kobiecie, a tym bardziej kobiecie, którą kocha.














________________________
Do zobaczenia ;**

Sold   II N.H. II ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz