11.

3.1K 143 4
                                    

- Niall chodź na dół. Nie chcę zostawić Gigi z tym samą. - powiedziałam gdy weszliśmy do pokoju.

- Megan ona nie jest z tym sama, ma Zayna. To on jest ojcem dziecka nie ty. - odpowiedział i pociągnął mnie za rękę.

- Ale do niego to jeszcze nie dotarło. On teraz dodaje jej tylko więcej stresów, a Gigi nie może się teraz denerwować. Ja idę. - pobiegłam szybko do salonu.

- Jezu, a ta po co tu od nowa przyszła? - mruknął Zayn.

- Gigi jak się czujesz? - zapytałam ignorując głupie komentarze Zayna.

- Dobrze. Dziękuję, że pytasz. Chociaż ty to rozumiesz. - uśmiechnęła się lekko, a ja spojrzałam z wściekłością na Zayna.

- Zayn dobrze, skoro ty nie chcesz tego dziecka to Gigi znajdzie sobie innego chłopaka, który zaakceptuje ją i jej dziecko. - powiedziałam ze spokojem.

- Ale jak to?! Nikt nie będzie dotykał mojej dziewczyny ani mojego dziecka! - warknął. I o to mi chodziło.

- Czyli akceptujesz nasze dziecko? - zapytała Gigi.

- Oczywiście. Kocham Cię, ale po prostu to do mnie nie dochodziło.













_________________________
Do zobaczenia ;**

Sold   II N.H. II ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz