Rozdział 1- Antykwariat

43 2 0
                                    

Rozsiadł się wygodnie i uśmiechnął pod nosem na myśl o tej przedziwnej kobiecie. I ta książeczka o którą pytała... Sięgnął pod blat i wyciągnął mały egzemplarz " Baśni i legend" jakiegoś mało znanego autora. Książka była w formacie nieco większym niż A5, na dodatek w bardzo złym stanie. Zapisana była jakimś nieznanym szyfrem, a może dawno zapomnianym już językiem, którego Oskar nie był w stanie odczytać. Szczerze mówiąc, nie bardzo interesował się tymi wszystkimi książkami, nie wspominając nawet o studiowaniu wymarłych już języków. Sklepik i antykwariat zarazem odziedziczył po wuju z którym nigdy w życiu nie miał nawet okazji zamienić słowa, a z braku perspektyw postanowił dalej prowadzić-bądź co bądź- rodzinny biznes.
Cała ta sytuacja z niepozorną książką rozpoczęła się od przybycia młodego mężczyzny do antykwariatu. Błagał on o sprowadzenie tej o to książki        " Baśni i legend". Oskara nigdy nie interesowało jaką książkę szukają jego klienci. Dostawał zlecenie i za cel honoru stawiał sobie zrealizowanie
" zamówienia". I tyle. Liczył się zysk. Ale nie tym razem. Kiedy o tę samą książkę w przeciągu dwóch dni dopytywało się kilka osób, Oskar uznał, że tym razem warto się zainteresować " zamówieniem".
Teraz trzymając ją w dłoni nie widział w niej nic specjalnego. Co najwyżej miała ona wartość sentymentalną. Więc dlaczego az tyle osób nagle postanowiło ją mieć?
Przekartkował ją po raz kolejny po czym odłożył ją w bezpieczne miejsce i udał się na zaplecze na popołudniową drzemkę.

Biblioteka KrwiWhere stories live. Discover now