2.

155 10 3
                                    

*Laura*
-Noo...yyy kupiłam bilet na jego obóz i zamierzam pojechać- odparłam lekko wystraszona jego reakcją
-Ty mówisz poważnie?!
-No tak.
-Nie ma takiej opcji!- wykrzyczał
-Ale dlaczego? To tylko obóz!
-Nie jedziesz i koniec! A teraz pa. Zniszczyłaś mi nastrój- powiedział i wyszedł trzaskając drzwiami.
Zostałam wmurowana siedząca na łożku. Boje sie że wkońcu bedzie kazał mi wybierać tak jak mówił że kiedyś to zrobi. Nie zamierzam sie go słuchać. Chce jechać na obóz i pojadę on tego nie zmieni. Tak minął mi cały wieczór na siedzeniu i rozmyślaniu nad tą sytuacją, aż zasnęłam. Obudziłam sie. Zauważyłam że usnęłam w makijażu. Sprawdzam godzinę i...szok. 11. Super nie poszłam do szkoły zresztą i tak już sie nie opłaca. Ostatni tydzień. Weszłam na fb, poklikałam troche Like'ów na stronie Kwiata i nagle dźwięk messengera.
Patryk...
-Co to? [ss polubienia zdj Kwiata przeze mnie]
-No Like
-Do szkoły sie nie chodzi ale Like musi być tak??
-Człowieku daj żyć to tylko Like!
-Dobra pa
Nie odpowiedziałam mu i wyszłam z fb. Mam tego dosyć. On zachowuje sie strasznie dziecinnie. Obóz jest na 3 lipca i pojadę czy on tego chce czy nie. Usłyszałam Dzwonek do drzwi. Rodziców nie było więc pobiegłam otworzyć.
-Wybieraj!! Albo ja albo Dawid!-krzyknął Patryk wchodząc i lekko popychając mnie. Stałam wmurowana nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.
-Patryk! Jak możesz?! Każesz mi wybierać miedzy 2 ważnymi osobami! Kochasz mnie wogóle bo nie wydaje mi sie gdyby tak było nie kazałbyś mi wybierać!
-Nie umiesz zrezygnować z niego dla mnie??! Sama osądziłaś nasz los.
-Nienawidzę cie!!!- krzykłam i uderzyłam go w twarz po czym popchłam do wyjścia. Pobiegłam z płaczem na łóżko. Nie usłyszałam nawet jak rodzice wrócili. Moje płakanie było tak głośne. Nagle otworzyły sie drzwi. Weszła mama.
-dziecko! Co sie stało?- zapytała siadając koło mnie na łożku i głaszcząc mnie po głowie.
Twarz miałam w poduszce przez co całą umazałam makijażem.
-mamo nie chce o tym rozmawiać. Wyjdź. Chce być sama- odpowiedziałam szlochając. Płakałam całą noc słuchając piosenek Dawida aż wreszcie usnęłam.
Następnego dnia gdy sie obudziłam zobaczyłam kopertę pod drzwiami. Wzięłam, zobaczyłam swoje imię na niej, otworzyłam i czytam..
"Lauro.
Pisze ten list, ponieważ chciałem ci coś powiedzieć. Jedź na obóz. Baw sie dobrze. Potem bedziesz miała konsekwencje swojego czynu lecz nie chce ci odbierać szczęścia narazie. Nienawidzę typa bo powinnaś być tylko moja, a nie w połowie jego. "Miłego" obozu :/
Patryk "
"Potem bedziesz miała konsekwencje swojego czynu" Jak on śmie!!? Podarłam list i zaczęłam ryczeć jak opętana...
---------------------------------------
Kolejny rozdział. Piszcie czy się wam podoba. Czy chcecie coś innego żeby sie działo. Komentarze i gwiazdki mile widziane ;)

Chce zostać na zawsze...[D.K.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz