Rozdział 5

827 39 12
                                    

Z góry mówię ze większość rozdziałów będzie pisanych z perspektywy Leo bo tak mi poprostu łatwiej! Zapraszam do czytania!😂

Obudziłem się wcześnie rano starając przypomnieć sobie wszystkie wydarzenia z wczorajszego dnia. Czy to aby nie za szybko? Ale jak patrzę na Charlsa to po prostu nie mogę się powstrzymać i mam ochotę się na niego rzucić. Zauważyłem że Charlie wstał bo poczułem miły zapach naleśników robionych w kuchni. Podażyłem za zapachem i zauważyłem mojego chłopaka... o Boże super to brzmi. W każdym razie zauważyłem go smarującego naleśniki nutellą i dżemem. Gdy zauważył moją obecność to szeroko się uśmiechnàł na co ja się zarumieniłem.Podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło.
- Dzień dobry Leo ~ powiedział.
Gdy tylko położył  śniadanie na stół, ja już zaczynałem jeść.
Po zjedzeniu naleśnikòw usiedliśmy na kanapie i właczyliśmy tv. Charlie słodko się rumieni. To pewnie przez to wczorajsze...
Charls sie na mnie spojrzał i dalej rumieniac się , uśmiechnał się. Kurde no nie, stanał mi. Blondwłosy zaczał się śmiać.
- Nie no Leo serio,hahahhaha
- Nie śmiej się ze mnie głupku!
Udawałem obrażonego a Charlie przesatł się śmiać i objał mnie jedna ręka.
- No ey, no już
Powiedział i pogłaskał mnie po włosach. Jakie to było słodkie. Szeroko się uśmiechnałem i usiadłem na nim okrakiem.
- Jak ja długo na to czekałem...
Charlie nic nie mówiac wpił mi się w usta ale cholera musiał zadzwonić telefon. No kuźwa drugi raz musi nam coś przeszkodzić. Ale nie zamierzałem z niego schodzić. A niech pomyśli głupek żeby mnie zrzucić to mu się dostanie. Odebrał. Usłyszałem damski, dziwnie mi znajomy głos.
- Kto to był?
- Chloe
Co kuźwa? Chloe? Jego była, przez która kiedyś płakał po nocach?
- Czy ty zwariowałeś?! Po co wogle z nia gadasz??
- Ostatnio nie daje mi spokoju a mi głupio odmówić.
- Odmówić czego? I głupio ci jeszcze?
- Chce się ze mna dzisiaj spotkać.
- I ty się zgodziłeś? Pojebało cię?
-Leo spokojnie. Już od jakiegoś czasu chciała się spotkać . To tylko spotkanie.
- Tylko spotkanie? A może sentyment został i dalej ja kochasz co? Hm?
Zeszłem z niego , teraz serio się wkurwiłem. Boże widzisz i nie grzmisz.
- Leo! Czekaj!
- Nie! Spadaj do Chloe
Może przesadziłem. Ale nie rozumiem już go. Przecież ona go tak bardzo zraniła. I przecież ma mnie....
Wybiegłem z domu Charliego i postanowiłem że przejde się jeszcze troche otrzeźwieć...

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale są wakacje więc chyba wiecie hehe😏 postaram się napisać jakis w przyszlym tyg

"Niedozwolona Miłość"~Chardre(Bars and Melody)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz