Niall oblizał usta, przez chwilę bawiąc się swoim kolczykiem.
-Tutaj, Horan! - krzyknął Louis, chwytając rożowowłosego chłopaka za ramię i ciągnąc go w stronę reszty grupy.
-Gdzieś ty się podziewał? - mruknął Harry, biorąc duży łyk piwa.
Niall wzruszył ramionami, rozglądając się dookoła. Impreza na zakończenie wakacji. Byli tutaj wszyscy, którzy jakoś się liczyli. Wszyscy, którzy nie byli zwykłymi szarymi myszkami.
-Niaaaaall - zachichotał ktoś, przytulając się do chłopaka.
Irlandczyk spojrzał w dół, zauważając blond włosy.
-Cześć, Gigi - uśmiechnął się, obejmując dziewczynę.
-Gdzie ty byłeś przez cały miesiąc, wiesz jak się martwiliśmy? - burknęła dziewczyna, udając, że jest wściekła i odsuwając się od niego.
Niall przewrócił oczami, unosząc brwi na co blondynka się roześmiała.
-Okej, może się nie martwiliśmy, ale to tylko dlatego bo wiemy, że umiesz sobie poradzić! - uśmiechnęła się dziewczyna. - Ale brakowało nam ciebie - wydęła dolną wargę.
-No więc jestem - różowowłosy rozłożył ręce, na co Gigi ponownie się w niego wtuliła.
-Nawet nie wiesz ile się zmieniło - szepnęła, dmuchając w szyję Nialla.
-Możesz mi opowiedzieć - uśmiechnął się chłopak, siadając i układając dziewczynę na swoich kolanach.
-Zerwałam z Nick'iem! - krzyknęła, zwracając tym uwagę paru osób.
Irlandczyk zmarszczył brwi.
-Dlaczego? Byliście ze sobą ponad rok - mruknął, unosząc wzrok i patrząc w oczy swojej przyjaciółki.
-Otóż to. Wszystko się zmieniło, wypaliło. To już było nudne - dziewczyna wzruszyła ramionami.
-Przykro mi?
Gigi roześmiała się.
-Niepotrzebnie. Poczułam ulgę.
-Okej - Niall skinął głową. - Cieszę się.
-Horan!
Irlandczyk westchnął, patrząc na Gigi i ściągając ją ze swoich kolan, żeby wstać.
-Luke! - krzyknął, z uśmiechem podchodząc do chłopaka i przytulając go.
-Stary, nie wolno tak znikać na miesiąc nikomu nic nie mówiąc - burknął chłopak, odsuwając się od Nialla.
-Właśnie! Może w końcu odpowiesz na moje pytanie? - mruknął Harry, patrząc ze zmartwieniem na rożowowłosego.
-Byłem u matki, zatrzymałem się w hotelu. - powiedział Irlandczyk, a wokół niego nastała cisza.
-Cholera, Niall, dlaczego nic nie powiedziałeś? - spytał Louis, przerywając ciszę.
-Chciałem zrobić to sam.
Gigi westchnęła głośno, podchodząc do chłopaka i przytulając go mocno.
-I jak było? - spytała, na co Niall prychnął.
-Domyśl się, Mała.
-Przykro mi, kochanie. Mogłeś nam powiedzieć, wspieralibyśmy cię - szepnęła, głaszcząc Horana po plecach.
-Dobra dość tych smutków, jest koniec wakacji! Mamy się bawić! - krzyknął Niall, wyswobadzając się z objęć dziewczyny.
Po chwili atmosfera rozluźniła się Irlandczyk w końcu poczuł się wyluzowany. To był ciężki miesiąc i wreszcie mógł odpocząć.
______________________Musiałam wstawiać rozdział jeszcze raz, ponieważ kochany wattpad mi go jakoś wycofał, idk jak to nazwać, ale rozdział na chwilę był, po czym zniknął :") początek nudny, ale to w końcu początek xx