6. Rejs

3.5K 237 122
                                    

Clint Barton rozmawiał z jakąś blondynką, w samych gatkach do pływania. Kobieta wydawała się zachwycona z pogawędki z Avengerem.

Ja jednak wiedziałam. On mnie śledził. Jakim cudem on mnie tutaj tak szybko znalazł? Przecież już dawno wypłynęliśmy. Jak on to zrobił?

Rozmowa z dziewczyną na pewno była przykrywką. Pewnie tu niedaleko byli także inni. To, że był tutaj, nie mogło być przypadkiem. W to nie uwierzę.

Stali akurat przy basenie.

Tak... Zasługuje na to.

Podeszłam do nich, ale agent wydawał się tego, nie zauważać.

Popchnęłam ich do basenu.

Dziewczyna w bikini, z piskiem wleciała do wody.

Wynurzyli się oboje na powierzchnię.

- Dlaczego to zrobiłaś? - powiedziała z pretensją dziewczyna. - Przez ciebie, zmył mi się makijaż!

Nie obchodziła mnie ona.

Patrzyłam się na członka Avengers. Nie wydawał się zdziwiony, moim widokiem.

- Co ty tu robisz? - rzekłam głosem ociekającym jadem.

Miałam mieć w końcu święty spokój. Jednakże akurat on, musiał się tutaj pojawić.

Wyszedł z wody na brzeg i stanął obok mnie.

- Jestem na wakacjach. - Wzruszył ramionami, jak gdyby nigdy nic.

- Akurat. Co pan agent tu robi? I to jeszcze bez swojego czarnego stroju agenta?

- Jak mam w nim chodzić, skoro jest taki upał? - odparł, trochę znudzony moim zachowaniem.

- Jesteś agentem? - spytała zaskoczona dziewczyna, którą zdążyła wyjść na brzeg. - Teraz cię kojarzę! Jesteś z Avengers.

- Mylisz się - powiedział do niej. - Nazywam się Clay Barry i jestem ochroniarzem tej damy - wskazał na mnie.

Zrobiłam wielkie oczy.

Co?

- Dlaczego? To ktoś sławny? - pytała zaciekawiona.

- To modelka Victoria's Secret. Ich nowy nabytek. Płynie teraz do Nowego Jorku, bo ma tam kolejny pokaz mody.

Dziewczyna wyglądała na podekscytowaną, że stoi obok modelki. Ja natomiast byłam zszokowana.

Co on do licha powiedział?! Modelka?! Do tego Victoria's Secret? Czemu? Oszalał? Może przez to słońce?

- Niesamowite! Stoję obok modelki i jej przystojnego ochroniarza! Ale super! Idę wszystkim powiedzieć! - krzyknęła i oddaliła się do swoich koleżanek.

Czy mnie coś ominęło? Bo nie pamiętam, abym była jakąś modelką. Nie byłam nawet na żadnym pokazie mody!

- Mam do ciebie dwa pytania - zwróciłam się do agenta Bartona. - Pierwsze, to, dlaczego tutaj jesteś? Powinieneś być wiele kilometrów, a w tym przypadku mili stąd. A po drugie, to od kiedy jestem modelką, a ty moim ochroniarzem? Bo chyba się nie umawialiśmy na to.

Czemu wszyscy uważają mnie za modelkę? Najpierw Steve tak pomyślał, a teraz Hawkeye. Czy jak patrzy się na moją twarz, to od razu można uznać, że jestem modelką? Do tego z Victoria's Secret? Świat oszalał.

- Nie wiem, o co ci chodzi - odrzekł, ledwo powstrzymując na twarzy uśmiech. - Jestem na wakacjach. Taka jest odpowiedź na twoje pierwsze pytanie. A odpowiadając ci na drugie, to musiałem wymyślić jakąś sensowną wymówkę, gdyby ktoś mnie rozpoznał. I aby nikt się nie zorientował, że jesteś poszukiwana.

Pozory MyląOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz