Uwierzyć

642 49 4
                                    

Powoli otwieram oczy, wszystko mnie boli. Mrugam. Wokół mnie powstaje zamieszanie. Już kiedyś tego doświadczyłam. Przekręcam głowę, do pokoju zaraz za lekarzem wbiega Tobias. Uśmiecham się i ponownie zamykam oczy.

***

Odkąd się pierwszy raz obudziłam minęło prawie 2 miesiące, w śpiączce byłam 24 dni. Przeżyłam. Lekarze uznali to za cud. Powinnam już od dawna leżeć pod ziemią. A jednak tu jestem i przygotowuję się do pierwszego przemówienia do moich poddanych. Po raz setny dzisiejszego dnia poprawiam piękną czarną sukienkę. Założoną na znak żałoby. Nie jest ona strojna, taka zwykła.

Już po raz ostatni poprawiam włosy i wracam myślami do ostatnich tygodni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Już po raz ostatni poprawiam włosy i wracam myślami do ostatnich tygodni. Staram się nie myśleć i po prostu mówić. Wdech, wydech i zaczynam.

-Dzień dobry. Mam nadzieję, że czujecie się dobrze. Chciałam wam tylko pokazać, że żyję i jestem gotowa do walki.  Obiecuję, że nie spocznę póki nie odnajdę sprawców i odpowiednio ich nie ukarzę. Pragnę także złożyć kondolencje rodzinom które straciły swoich bliskich. Życzę wam spokojnej nocy i obiecuję, że nie spocznę bez ukarania sprawców. Dobranoc.  

Kamery zgasły, to miało być krótkie ogłoszenie z samymi konkretami. Czułam, że powiedziałam za mało i nie to czego ludzie ode mnie oczekują. Jednak ja miałam tylko czytać i ładnie wyglądać. Nie wiem ile osób w to uwierzy, że coś dam radę zrobić. Sama w to nie wieżę, mimo, że się staram. Przez ostatnie dni przeczytałam setki propozycji rozwiązania problemu. Owszem jest kilka dobrych i możliwych do zrealizowania. A jednak się boję. Cholernie się boję tego co przyniesie jutro. Oczami wyobraźni spoglądam w pełne nadziei czekoladowe oczy. One uwierzyły, ja też powinnam.

***

A więc wróciłam :) Przepraszam, za tak długą przerwą, ale za szybko opublikowałam prolog i nie ustaliłam co będzie dalej. Przez ten czas wiele razy zaczynałam pisać i żadna z wersji nie wydała mi się odpowiednia. Mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodobał. Od razu piszę, że w sierpniu nie będzie mnie w domu przez dwa tygodnie, ale może coś wykombinuję i dodam rozdział :). Dziękuję za to, że jesteście i mnie wspieracie oraz zapraszam na ponowną podróż do mojej wyobraźni. Do świata Królowej.

WładczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz