Zakupy

232 21 2
                                    

Był już grudzień, te kilka miesięcy zleciały mi i Alex bardzo szybko, a zarazem przyjemnie. Często spotykałyśmy się z jej siostrą. Za dwa tygodnie są święta, Alex jest w pracy, a ja razem z Magdą idziemy na małe zakupy świąteczne. Za oknem sypie śnieg, mróz tej zimy nam dopisuje, zdecydowałam się na szare luźne spodnie, czerwoną koszule w kratkę i podkoszulek z napisem "fuck it". Z Magdą byłam umówiona o 14, a była 13:30, więc szybko w biegu złapałam bordową czapkę i kurtkę ciemno-zieloną. 

Punktualnie zaparkowałam samochód, obok samochodu Magdy, która czeka na mnie już, opierając się o drzwi samochodu. 

-Cześć- powiedziałam, wychodząc z auta i dorzucając szczery uśmiech. 

-Hej, jak leci u was?- zapytała, odwzajemniając uśmiech.

-A dobrze, Alex po pracy przyjedzie tutaj dobrze?- zapytałam, wyciągając z bagażnika swoją skórzaną torbę.

-Jak najbardziej, to co idziemy?- również wzięła swoją torebkę i poszłyśmy. 


Po dwóch godzinach latania po sklepach za prezentami dla najbliższych, usiadłyśmy na ławce i zajadałyśmy się goframi z bitą śmietaną i owocami. 

-Sądzisz, że Alex spodoba się ten stanik i bluza?- zapytałam po kilku minutowej ciszy.

-Oczywiście, że tak. Wiesz że kocha bluzy z postaciami z bajek. Mimo że ma 23 lata nadal je ogląda- obie w tym samym momencie się zaśmiałyśmy.

-To fakt- dodałam nadal się uśmiechając. 

Siedziałyśmy bez słów kilka minut, dopóki nie dokończyłyśmy gofrów. 

-Magda?

-Tak?- dziewczyna spojrzała na mnie. 

-Alex miała kogoś przede mną? Wiem, że nie utrzymywałyście kontaktu zbytnio ale..- chciałam kontynuować, ale poczułam dłoń Magdy na moim kolanie.

-Nie, spokojnie. Chociaż..- przerwała.

-Tak?- szybko zapytałam, chciałam wiedzieć.

-Miała chłopaka Konrada, z którym wiele przeszła..

-Wiem, Alex mówiła o nim, nawet go poznałam...- westchnęłam- a poza nim?- dodałam po chwili.

-Nikt, możesz być spokojna. Jest bardzo wrażliwa i łatwo Cię nie puści- uśmiechnęłam się na te słowa, a Magda puściła mi oczko. 

-Idziemy? Wyjdziemy Alex na przeciw, co ty na to?- skierowałam pytanie do Magdy, równocześnie wstając. 

-Jasne, pasi- uśmiechnęła się swoimi prostymi zębami i ruszyłyśmy.

 Było już ciemno, szłyśmy obok ruchliwej ulicy, co troszkę przeszkadzało mi i Magdzie w rozmowie o wszystkim i o niczym. Szłyśmy spokojnym tempem i zobaczyłam sylwetkę Alex. Szturchnęłam Magdę w bok, aby popatrzyła na wprost, wcześniej szła ze spuszczoną głową. Pomachałyśmy do Alex, która coraz bardziej się przybliżała.

-Hej misie- powiedziała uśmiechnięta Alex i obu nam dała buzi, tyle że mi w usta a Magdzie w policzek. 

-Jak w pracy?- zapytałam. Alex pracuje w dużej firmie modelarskiej, jest fotografem, niedawno zmieniła właśnie prace.

-Bardzo dobrze, te laski trochę uparte, ale i tak postawiłam na swoim- wszystkie się zaśmiałyśmy.

Szłyśmy wszystkie do auta, po drodze wstąpiłyśmy na lody włoskie. Ahh kocham je, mimo że było późno i dosyć chłodnawo. Ale lody są dobre na każda porę dnia i nocy. 

Chwile łagodneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz