Chłodna śmierć

201 20 0
                                    



Popatrzyłam za siebie, a ona nadal mnie goniła. Ona on, nie wiem. Biegnę przed siebie, brak mi tchu. Stoję nad przepaścią, 1 krok dzieli mnie od rzucenia się w otchłań. Spoglądam na widok przed siebie, morze. Czuję zapach soli, nogą kołyszę w powietrzu i już prawie mam..

Obudziłam się ze snu, spoglądnęłam za Alex. Nie było jej, na zegarze widniała godzina 10. Pewnie poszła do pracy. Sięgnęłam po swój telefon, nieodebrane połączenie od Magdy. Szybko oddzwaniam. 

-Słucham- usłyszałam głos Magdy, był lekko zdenerwowany. 

-Dzwoniłaś..- mówię jeszcze zaspanym głosem.

-Możemy się spotkać? 

-Dzisiaj?

-Tak, na Litowskiej 49 o 19, pasuje?- zapytała, nie robiąc przerw między słowami, przez co ledwo ją zrozumiałam.

-Chyba tak..- odpowiedziałam, po czym usłyszałam dźwięk zakończonej rozmowy. 

Postanowiłam wstać w końcu z łóżka i coś zjeść. Wchodząc do kuchni potknęłam się o buty Alex, uśmiechnęłam się. Pewnie w biegu zmieniała buty, bo zmieniła zdanie. Z miłym uczuciem w sercu zrobiła sobie kilka kanapek z szynką i poszłam sprzątać nasze mieszkanie. 

Około 18 wyszłam z domu, stwierdziłam że się przejdę. Pogoda była przyjazna dla mnie, mogłam spokojnie ubrać trampki spodnie i czarny za duży sweter. Była godzina 18:50 byłam przed czasem, więc postanowiłam zadzwonić do Magdy kiedy będzie. 

-Jestem już na miejscu- powiedziałam do telefonu, słysząc że Magda odebrała telefon po pierwszym sygnale. 

-Już do ciebie idę- odpowiedziała, nie czekając na moją odpowiedź rozłączyła się.

Zobaczyłam wychodzącą z budynku Magdę.

-Zapraszam- powiedziała, otwierając mi drzwi do budynku. 

Szłam za Magdą, byłyśmy na 3 piętrze, gdy otworzyła pierwsze drzwi od lewej. To nie był budynek mieszkalny, wyglądał na stary magazyn. Drzwi były zamknięte na szyfr, gdy Magda odblokowała je, moim oczom ukazał się duże pomieszczenie, z łóżkiem i dziwnymi sprzętami do bicia.. Popatrzyłam zdezorientowana na Magdę, lecz zanim się zdążyłam zapytać wepchnęła mnie do środka i zamknęła drzwi. 

-Co Ty chcesz zrobić?- zapytałam, nie dowierzając temu wszystkiemu. 

Magda chwyciła mnie za nadgarstek, a drugą ręką wyjęła z kieszeni paralizator którego po chwili użyła. 

Chwile łagodneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz