#3: Locked heart.

48 5 2
                                    

Niestety gorączka, która zawitała do miasta Emmy nadal nie znikała i mimo późnej godziny dziewczyna nadal czuła się, jakby przeteleportowało ją na tropiki. Siedziała na parapecie okna w swoim pokoju i popijając drugi jej już dzisiaj kubek kakao wpatrywała się w jasno świecące gwiazdy na niebie. To właśnie tu czuła się bezpiecznie. Właśnie tu, wśród błękitnych ścian, białych mebli, powieszonych tu i ówdzie plakatów znanych gwiazdorów i koszykarzy oraz masy najróżniejszych niepotrzebnych, ale dodających uroku pokojowi bibelotów czuła, że całe zło żyjące na tym świecie nie jest w stanie jej dosięgnąć.

Rozmyślała o wielu rzeczach. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. Wszystko to kręciło się w jej głowie niczym karuzela w wesołym miasteczku. W końcu jednak z zamyślenia wyrwał ją dźwięk otrzymanej wiadomości. Emma z westchnieniem zsunęła się z parapetu i gołymi stopami zanurzyła się w białym, puszystym dywanie. Odłożyła kubek na etażerkę stojącą zaraz obok łóżka, szybko chwyciła za leżący na niej telefon, po czym rzuciła się na mięciutki materac. Dopiero, gdy wygodnie ułożyła głowę na poduszce, odczytała sms-a.

Od: Sophie

Hej. Co tam?

Emma ze zdziwieniem zmarszczyła brwi. Jej przyjaciółka zazwyczaj nie pisała tak po prostu bez powodu, a już tym bardziej nie o tak późnej godzinie jaką jest pierwsza w nocy.

Do: Sophie

Nic. (?)

Zielonooka położyła telefon obok swojej głowy i wpatrując się w sufit cierpliwie czekała na odpowiedź. Nie musiała czekać długo, ponieważ już po paru sekundach otrzymała kolejną wiadomość.

Od: Sophie

No co?

Emma westchnęła i szybko zaczęła stukać w dotykową klawiaturę komórki.

Do: Sophie

Czego chcesz?

Dziewczyna znów otrzymała wiadomość niemal od razu.

Od: Sophie

Nie musisz być taka niemiła! Nic od ciebie nie chcę!

Do: Sophie

Więc po co piszesz?

Od: Sophie

Chciałam po prostu pogadać.

Emma znów zmarszczyła brwi i zamiast odpisać przyjaciółce, po prostu wybrała jej numer. Przyłożyła słuchawkę do ucha i czekała, aż odbierze.

-Emma?-odezwała się dziewczyna w komórce.-Dlaczego dzwonisz? Muszę być cicho, bo obudzę brata! Przez to napisałam!

-Od razu się nie obudzi-odpowiedziała szorstko Emma.-Więc? O czym chciałaś pogadać?

-Naprawdę nie możemy pisać?

-Nie!

Na dłuższą chwilę wokół Emmy zapadła niemal idealna cisza. Dało się tylko słyszeć cykanie świerszczy w ogrodzie przed domem i od czasu do czasu przejeżdżające ulicą auta. Znudzona dziewczyna zaczęła wpatrywać się w swoje niepomalowane paznokcie. Musiała je ściąć. Inaczej trudniej będzie się jej grało w koszykówkę.

-Skoro nie masz mi nic do powiedzenia, to pozwól, że się rozłączę-odezwała się w końcu Emma.-Chciałam się już położyć.

-Nie kłam-odpyskowała w końcu Sophie.-Ty nie kładziesz się tak szybko spać.

InfoWhere stories live. Discover now