Kiedy o 16 Ahsoka otworzyła drzwi do sali treningowej, mistrz Skywalker już tam czekał.
-Mam nadzieję, że ćwiczyłaś- mruknął spoglądając na nią.
-Mhm.
Zamknęła za sobą drzwi, po czym stanęła naprzeciwko mistrza Skywalker'a, który właśnie wyjął wielką, metalową sztabkę z szuflady.
Położył ją na stole i powiedział:
-Przenieś ją do tego pudła- wskazał na puste pudło stojące w rogu sali.
Ahsoka skupiła wzrok na metalowej sztabce, tak jak to robiła ćwicząc w swojej kwaterze.
Uniosła rękę i wyobraziła sobie jak metal frunie do pudła.
Jej dłoń powędrowała wyżej, a wraz z nią sztabka. Poruszyła ręką w stronę pudła, po czym całkiem ją opuściła.
Sztabka wpadła do pudełka.
-Nie jest źle. Teraz zajmiemy się walką. Zaczniemy od nauczenia cię posługiwania się mieczem swietlnym- w głosie Anakina było słychać znużenie i może nawet trochę pogardy.
Przesunął stół do ściany, a Ahsoka zrobiła to samo z wielką poduszką na której uprzednio siedziała.
Mistrz Skywalker wziął z wielkiej skrzyni w rogu sali dziwny przedmiot.
-To jest miecz świetlny używany do szkolenia.
Togrutanka zaczęła oglądać urządzenie ze wszystkich stron.
-Uważaj żeby go niechcący nie zapalić. Byłaby wielka szkoda gdybyś zrobiła sobie krzywdę- zaśmiał się Anakin z pogardą.
"Uważaj żeby tobie nie zrobiła się krzywda" pomyślała.
-Patrz- wziął miecz z ręki Ahsoki i zapalił go.
Z jednej strony podłóżnego przedmiotu wystrzelił zielony promień.
-Nigdy nie próbuj tego dotknąć. Byłoby przykro gdybyś straciła palce lub rękę- mruknął z ironią przekazując miecz Ahsoce.
Ku zdziwieniu Anakina, złapała go dokładnie tak, jak powinno trzymać się miecz świetlny.
Następne dwie godziny spędzili ćwicząc walkę mieczem świetlnym.
Chcąc, nie chcąc Anakin musiał przyznać, że szło jej całkiem nieźle.
Mimo, że Togrutanka nie usłyszała słów pochwały z ust mistrza, czuła, że idzie jej dobrze.
Nie przyjmowała się za bardzo mistrzem, który ciągle wyrażał swoją niechęć do Ahsoki.
-Wystarczy na dzisiaj. Jutro znowu o 9- powiedział po treningu, zabrał miecz Ahsoce i schował ją do skrzyni.
Opuścił salę, a chwilę później Ahsoka zrobiła to samo.
***
Kiedy już położyła się w łóżku, znowu przypłynął do niej nagły potok myśli.
Nie mogła już zaprzeczyć, że Jedi istnieją.
Mimo, że dopiero zaczęła naukę, szło jej naprawdę dobrze.
Opanowała podstawy walki mieczem świetlnym oraz potrafiła przenosić przedmioty.
Myśląc o treningu, nawet nie zauważyła kiedy zrobiła się śpiąca, aż w końcu usnęła.
***
I tak minęły dwa tygodnie.
Ahsoka trenowała bardzo dużo, czasem nawet koło 8 godzin dziennie.
Robiła ogromne postępy.
Rozmawiała nawet z mistrzem Yodą, który stwierdził, że jak dalej będzie się uczyć z taką prędkością, wkrótce będzie umiała tyle, co inny młodzi Jedi w jej wieku.
Jednak nie spodziewała się, że zostanie wysłana razem z mistrzem Skywalker'em do Senatu Galaktycznego.
Mieli stać na straży podczas posiedzenia senatorów.
A raczej mistrz Skywalker miał, ale mistrz Yoda powiedział, że dzięki temu Ahsoka czegoś się nauczy.
***
Ahsoka i jej mistrz przekroczyli próg wielkich drzwi prowadzących do Senatu.
-Mistrzu Skywalker- usłyszała głos jakiejś kobiety.
Podeszła do nich.
-Senator Amidalo.
-To twój padawan?- spytała spoglądając z uśmiechem na Ahsokę.
-Tak- westchnął mistrz Skywalker z wyraźnym niezadowoleniem w głosie.
-Jestem senator Padme Amidala- podała dłoń Togrutance.
-Ahsoka Tano- przedstawiła się i uścisnęła dłoń Padme.
Anakin przewrócił teatralnie oczami.
-Za chwilę zacznie się posiedzenie- oznajmiła senator patrząc na mistrza Skywalker'a.
-W porządku.
***
Kiedy spotkanie się zakończyło, Ahsoka stwierdziła, że nawet nie pamięta o czym rozmawiano, mimo, że wszystko słyszała. Miała wrażenie, że zaśnie już po kilku pierwszych minutach.
Zresztą mistrz Skywalker też nie wyglądał na specjalnie zaciekawionego tym posiedzeniem i bawił się malutkim kamyczkiem, najpierw rzucając go na podłogę, z powrotem przeciągając i ponownie rzucając.
Trochę to Ahsokę denerwowało, ale nie odezwała się ani słowem.
Spoglądając na wychodzących senatorów zobaczyła znajomą twarz.
-Ahsoka!- kobieta ze znajomą twarzą podeszła do niej- Co tu robisz?
Była to matka Luxa.
-Szkolę się na Jedi.
-Ach tak, Lux coś wspominał, że zniknęłaś i że rozmawiał z twoją mamą na ten temat- uśmiechnęła się.
-Dzień dobry senator Bonteri- powiedział mistrz Skywalker podchodząc do Ahsoki.
-Dzień dobry mistrzu Skywalker- teraz zwróciła się do Ahsoki- Miło było cię zobaczyć, ale muszę już iść.
Togrutanka kiwnęła głową, a senator Bonteri odeszła.
-Skąd ją znasz?- spytał mistrz Skywalker z zaciekawieniem, które starał się nieudolnie ukryć.
-Przyjaźniłam się z jej synem- odparła Ahsoka.
***
Kilka godzin później, po usłyszeniu, że na następny dzień o 9 ma się stawić w sali treningowej, Ahsoka leżała w łóżku w swojej kwaterze i rozmyślała o tym, co zmieniło się w tak krótkim czasie.
Nie widziała Saw'a, Steeli, Lux'a od ponad dwóch tygodni.
Tęskniła za wypadami na sok lub do parku po lekcjach.
Ale musiała przyznać, że umiejętności jakie posiadała intrygowały ją.
A według mistrza Yody, za kilka tygodni będzie już gotowa, żeby wyruszyć z mistrzem Skywalkerem na misje, na które jak narazie on sam się udawał, a wtedy Ahsoka miała ćwiczyć to, czego już się nauczyła.
Odpowiadało jej to nawet, bo Anakin często rzucał jakieś złośliwe uwagi lub nazywał ją "Smarkiem".
Starając się wyrzucić wszystkie myśli z głowy, zasnęła.
***
Ahsoka przetarła leniwie oczy i przeciągnęła się siadając.
Spojrzała na zegarek i dosłownie wyskoczyła z łóżka.
Za pięć minut miała być w sali treningowej.
Najszybciej jak potrafiła ubrała się i umyła, a następnie pognała do sali.
-Spóźniłaś się- powiedział mistrz Skywalker, kiedy zdyszana wpadła przez wielkie drzwi.
-Przepraszam, mistrzu- rzuciła z ironią w głosie.
-Mistrz Yoda stwierdził, że jesteś gotowa, żeby przejść Kongregację i skonstruować swój miecz świetlny. Kompletnie się z nim nie zgadzam, ale zdanie mistrza Yody jest niepodważalne- westchnął.
-Co to ta Kongregacja?
-Swego rodzaju próba, podczas której musisz zdobyć kryształ, który jest potrzebny do skonstruowania miecza świetlnego- wyjaśnił znudzonym tonem- Za dwie godziny staw się w hangarze, polecisz razem z młodzikami i mistrzem Yodą.
Ahsoka kiwnęła głową zastanawiając się czy mistrz Skywalker w jej wieku był taki wszechwiedzący.
-Możesz iść. Tylko pamiętaj, o 11 w hangarze. Nie spóźnij się- dodał.
Powtarzając w myślach "O 11 w hangarze", Togrutanka opuściła salę treningową i udała się do swojej kwatery.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam 8)
Trochę krótszy niż ostatnio, ale chyba nie jest źle ;pDo LA nominowała mnie GabiGadka21
1. Skąd bierzesz pomysły na takie fajne książki?
Hahah dziękuję ;p
Same jakoś przychodzą XD
2. Twoje 5 ulubionych piosenek?
Tylko 5? ;v
Hovi Star - Made of Stars
Oscar Zia - Human
Skillet - Forgiven
Freddie - Pioneer
Syd Matters - Obstacles
3. Lubisz jakiś film z tych, które wymieniłam? Jeśli tak, to który?
Tak, nawet większość XD
Harry Potter, Władca Pierścieni, Hobbit, Piraci z Karaibów, Opowieści z Narnii i Gwiezdne Wojny XD
4. Myślisz, że powinnam zacząć pisać jakieś normalne książki?
Jeśli chcesz i masz pomysł to oczywiście ;D
5. Jaki film ostatnio oglądałaś?
Nie pamiętam hahah
6. Opisz się w trzech zdaniach.
Jestem nienormalna, ale tylko garstka osób wie czemu. Uwielbiam czytać i pisać. Kocham muzykę, gitarę i inne tego typu rzeczy.
7. Którą z napisanych przez siebie książek lubisz najbardziej?
Mimo, że to dopiero czwarty rozdział, to uważam, że ta książka póki co wychodzi mi najlepiej XD
8. Oglądałaś kiedyś serial Legends of Tomorrow?
Nie, nie oglądam seriali ;p
9. Ulubiona kreskówka?
Wodogrzmoty Małe 💕
10. Byłaś w Krakowie na ŚDM?
Nie ;p
10. Po co w ogóle odpowiadasz na moje pytania?
Jak zadajesz to odpowiadam hehe.Ja nominuję
ezra2314
Flying_Ewok
GabiGadka211. Jak zaczęła się twoja przygoda z Wattpadem?
2. Ulubiona piosenka?
3. Gdzie chciałbyś/chciałabyś zamieszkać w przyszłości?
4. Twój wymarzony zawód?
5. Morze czy góry?
6. Z jakich mediów społecznościowych korzystasz najczęściej?
7. Masz rodzeństwo?
8. Wstaw tu jakiś obrazek 😇
9. Napisz tu pierwszą rzecz jaka przyjdzie ci do głowy XD
10. Lody czy gofry?I niech moc będzie z wami
CZYTASZ
New life | Trylogia Tano
FanfictionWyobraź sobie, że stoisz przed szkołą ze znajomymi i nagle podchodzi do ciebie jakiś dziwnie ubrany facet. Mówi ci, że masz niezwykłą moc. Ty myślisz, że jest walnięty i go ignorujesz. Tak właśnie zrobiła Ahsoka Tano.