Weszłam z rodzicami do wielkiego budynku, przypominającego szkołę albo jakąś inną placówkę społeczną.
- Dzień dobry - przywitała się kobieta siedząca za wielkim biurkiem - Jestem Luna, a państwo to pewnie Prescott'owie.- powiedziała uśmiechając się promiennie.
- Tak, tak. Chcieliśmy przywieźć Emilię osobiście i zobaczyć w jakim pokoju będzie i z kim. - uśmiechną się smutno mój ojczym.
- Mamusiu, ja nie chcę nowego pokoju. - spojrzałam na mamę, ale widząc w jej oczach łzy szybko odwróciłam wzrok.
______________________________________
Prolog - 72 słowa
Zapraszam do gwiazdkowania i komentowania ☺

CZYTASZ
Od Nowa
Fiksi RemajaNigdy nie zadawałam sobie pytania "Dlaczego ja?" Nigdy o nic nie prosiłam Zawszę radziłam sobie sama I teraz też tak będzie Jestem Emilia Prescott i właśnie wychodzę z domu dziecka. Spędziłam w tych murach całe swoje dzieciństwo. Przecież jestem tut...